Wpis z mikrobloga

Piszecie tutaj często, że żeby zostać początkującym programistą nie warto wydawać 5-10k na kursy, bootcampy czy szkolenia, bo większość wiedzy potrzebnej aby zostać np junior Java developer znajdzie się w Internecie, tzn YouTube czy nawet za kilkanaście dolarów kurs na Udemy.
Tylko czy po ukończeniu takiego kursu na Udemy jakikolwiek pracodawca weźmie to pod uwagę i dostaniemy 3-4k na rękę na start?

Jakie w takim razie "papiery" są ważne dla pracodawcy żeby zatrudnić takiego swieżaka bez studiów informatycznych?

#programowanie #pracait
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ernando: pracodawca nie weźmie pod uwagę ani bootcampu/szkolenia ani kursów Udemy. Weźmie pod uwagę to co potrafisz + twoje własne projekty, którymi się możesz pochwalić.
  • Odpowiedz
@Ernando: Dostaniesz zadanie do zrobienia i jak zrobisz masz zaliczone.
Programowanie i ogólnie IT to nie jest branża, która stoi na dyplomach i zaświadczeniach (no, może prócz wąskich specjalizacji, bo np. szkolenia z Cisco to jest coś mocnego)
Rób projekty, pisz jakieś programiki, które zabierzesz na lapku na rozmowę i pokażesz, a nie dyplomy w pdfie. Kursy z neta mają Ci pomóc w ogarnięciu podstaw. To, co z tym zrobisz
  • Odpowiedz
@Ernando: te papiery to tylko takie zapewnienie pracodawcy że pracownik coś tam wie i jakiś potencjał możliwe że jest. Ale jest dalej świadom że podejmuje ryzyko

Jeśli natomiast taki pracodawca ma więcej czasu do dyspozycji na analizę kandydatów i sprawdza też tych bez papierów i widzi że ktoś taki odniósł jakieś własne sukcesy lub nawet lepiej... ma juz doświadczenie to bierze bez namysłu. Jest to mniejsze ryzyko niż absolwent studbazy
  • Odpowiedz
@Ernando: własne projekty trochę dają. Przy bootcampie można pomyśleć, że ktoś wyklepał co mu dano do wyklepania, nauczył się tylko tego materiału, który był na bootcampie i tyle. Własne projekty pokazują, że potencjalny pracownik wyszedł poza zakres jakiegoś tam bootcampu i sam na własną rękę zaczął coś robić i przede wszystkim rozumieć. Nie wszyscy patrzą na linka do githuba, ale warto coś mieć fajnego. Studia są lepiej widziane niż bootcampy,
  • Odpowiedz
@Nizax: no to powiem tak, rok uwalić z jakiegokolwiek powodu to jeszcze pół biedy, jak się nie zrezygnuje. Moim zdaniem lepiej wrócić na dzienne, są też raczej lepiej widziane... Jeszcze z opcją akademika.. imo more fun
  • Odpowiedz
@Enviador: może jak będę mieć większą pewność siebie i jak zarobię swój hajs to wrócę ehh Ale nie sądzę aby aż tyle zachodu były warte te dzienne. Że niby po tym pracodawca ma wywnioskować że nie będę psuć atmosfery i będę uspołeczniać się? Przecież równie dobrze mogę to samo pokazać na rozmowie kwalifikacyjnej że jestem okej a nie jakimś spiętym spierdoxem jakim jestem teraz... do momentu
  • Odpowiedz
@Ernando: Nie jestem programistom ale z tego co wiem to najlepiej mieć własne projekty jako portfolio. I nie ‘hello world’ czy kalkulator ale coś troszeczkę bardziej rozbudowanego. Oczywiście ucząc się zaczynasz właśnie od takich rzeczy ale po prostu nie zabierasz tego na rozmowę. Pewnie też warto mieć coś troszeczkę prostszego ale mądrze wyglądającego w zanadrzu, bo w przypadku skomplikowanych projektów ciężko udowodnić, że zrobiłeś to całkowicie sam.

Myślę, że dobrze
  • Odpowiedz
@Ernando: licza sie umiejetnosci, ale tych nie zdobedziesz w pol roku, to sa lata nauki. Moze jeszcze znajda sie idioci co zatrudniaja takich co nic nie umieja, ale wiekszosc po zlych doswiadczeniach poszla juz po rozum do glowy i wraca to co bylo wczesniej, czyli, zatrudniaja takich, co cos potrafia, a nie takich, ktorzy twierdza ze beda byc moze kiedys cos potrafili.
  • Odpowiedz
@Enviador:

znam kilka osób, co już na drugim roku infy się pracy podjęli w branży IT


ja znam takiego co podjal prace podczas pierwszego, ale on po prostu umial programowac i wymiatal zanim poszedl na studia...
  • Odpowiedz
@Enviador: to po ch*j ci studia informatyczne, skoro tego nie lubisz. Liczysz ze kase wyciagniesz? To sie juz konczy, dobrze to sie zarabialo w branzy 20 lat temu - 10tysi mozna bylo wtedy wyciagnac, a srednia krajowa to byla ok 1000zl.. Teraz to w miare normalne zarobki sa, po prostu odrobine ponad przecietnosc, a co bedzie za pare lat? W wielu innych kierunkach tak samo mozna w miare normalnie zarobic,
  • Odpowiedz