Wpis z mikrobloga

Coraz bliżej święta... Jak to wyglądało w Warszawie za czasów PRL:

https://www.wykop.pl/link/5267279/jak-wygladalo-boze-narodzenie-w-prl-w-socjalistycznej-gospodarce-niedoboru/

Choinki przyjechały z niedalekiego Podlasia, skąd jednak wziąć pomarańcze, banany i rodzynki? Bogactwo świątecznego stołu zależało od pracy marynarzy i dokerów w polskich portach. Informacja PAP o statkach z bożonarodzeniowymi rarytasami na pokładzie znalazła się na pierwszej stronie „Życia Warszawy”:

"W portach w Gdańsku i Gdyni trwa praca przy przeładunkach cytrusów i świątecznych artykułów. W porcie gdańskim dokerzy kończą rozładunek 2 tys. ton bananów przywiezionych z Kolumbii przez statek „Snow Flower” oraz wyładunek cytryn – łącznie blisko 3 tys. ton, przywiezionych przez m/s „Siemiatycze” oraz statek „Estebogen”. Dokerzy gdańscy rozładowują ponadto z ładowni statku „Olkusz” transport ponad 1400 ton soków pomarańczowych i cytrynowych."

"Jeszcze w tym tygodniu spodziewane są kolejne statki ze świątecznym zaopatrzeniem. „Oświęcim” przywiezie np. 1,5 tys. ton rodzynków. Taką samą ilość transportuje statek „Contiliban”, w jego ładowniach znajduje się również 510 ton suszonych fig. Natomiast m/s „Gdański Kosynier” wiezie 2500 ton bananów, statek „Audecja” 3 tys. ton pomarańczy, a „Sanok” 650 ton soków i win (Przeładunek artykułów świątecznych w portach, „Życie Warszawy”, 12 grudnia, s. 1)."

#gospodarka #jedzenie #zywnosc #swieta #bozenarodzenie #socjalizm #komunizm #warszawa #contentnadzis #gruparatowaniapoziomu #mikroreklama #travelove
Pobierz
źródło: comment_17Kc7G2ThNZIiS9eLzZC2ichxlwgQNFn.jpg