Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@Gorbo2004
@Nicescroll: trochę dziwne rzeczy piszesz, bo również miałem usuwanego polipa z nosa i dodatkowo prostowana przegrodę za jednym podejściem. u mnie polip pękł kilka dni wcześniej i dostałem takiego krwotoku w nocy że myślałem ze się wykrwawię. potem operacja usunięcia, badanie itd. sama operacja zero problemów (pełna narkoza) kilka dni po operacji rekonwalescencja w szpitalu (opatrunek w środku nosa - oddychanie tylko ustami) najgorsza cześć to było usunięcie opatrunku, ale
  • Odpowiedz
  • 0
Ja mam problem z zatoka i od ponad 6lat i wciąż mówią mi że wszystko jest ok..
A to dlatego bo mieszkam w UK gdzie służba zdrowia jest do dupy.
  • Odpowiedz
@Gorbo2004: @Nicescroll: @kfffasny: Ja miałem, a właściwie znowu mam, problem z małżowinami nosowymi. A mianowicie miałem je przerośnięte, najprawdopodobniej po źle zaleczonym zapaleniu zatok. Objawy takie, że miałem wyłączoną 1 dziurkę z funkcjonowania - węch/oddychane. Po paru latach idzie się przyzwyczaić, ale stwierdziłem że poprawie swoją wydolność, bo miałem problem z chrapaniem, na treningach problemy z wydolnością itd. Pochodziłem z rok po laryngologach - prywatnie, na NFZ. Nawet moja
  • Odpowiedz
  • 0
@cactooos poszedłem do lekarza miałem endoskopie i CT za jednym zamachem oraz dostałem leki i umówioną wizytę po 2 tygodniach. Wtedy wydał wyrok że to polipy
  • Odpowiedz
@OptiFinance: mi małżowiny wymrażali, znieczulenie dostałam miejscowe (jakiś spray i tampony nasączone), zastrzyk w tyłek, i dożylnie (po zabiegu znowu dożylnie i jeszcze tabletki dla pewności xd) - wszystko na nic bo ból był taki ze bylam pewna że zemdleję albo zwymiotuję z bólu.. nawet rwa kulszowa tak nie bolała :( po samym zabiegu z tydzień przeleżałam w łóżku, dwa tygodnie bez węchu, pół roku bólu zębów - wszystko na darmo
  • Odpowiedz
@mirka_wykopkova: A to ja tak nie miałem. Słyszałem że są różne metody - zamrażania, podcinania, podwiązywania i falami. Ja wybrałem ostatnią. W sumie dostałem po dużej strzykawce znieczulenia na każdą małżowinę, a w jedną Pani doktor nie trafiła więc poszło na żywce i wtedy faktycznie prawie odleciałem na foteli. Przy drugiej rundce "upewniania się i poprawiania" nie wiem czy ból czy węch robił gorszy efekt, ale znieczuleni prawie całkiem zeszło.

Tak
  • Odpowiedz