Wpis z mikrobloga

@rozowatoxa: z tego co wiem to mniej wiecej tak to wyglada i to na dluzej niz rok :P
I to nie od dzis, bo podobne przygody mieli znajomi juz ponad dekade temu. Po prostu kierunki zwiazane z budownictwem staly sie popularne na tyle dawno, ze jest juz duze nasycienie wyksztalconymi pracownikami.
@rozowatoxa pisz do firmy Adamietz. Coś szukali ostatnio w Gliwicach na swoją budowę. Ile cię interesuje? Pomyślę i popytam.

@Aster1981 Też nie mam uprawnień - zarabiam więcej niż niejeden kierownik robot, a pewnie i kierownik budowy. Więc nie ma zasady. Nie dajesz się ruchać, to zarabiasz dobrze.
@rozowatoxa: Zawsze część uciekała lub po skończeniu studiów nie pracowała w w zawodzie. Jednak weź pod uwagę, że budownictwo studiuje sporo ludzi. Na i po części jest tak jak pisze @Aster1981, przez zmniejszeniu budów w infrastrukturze jest trochę mniej pracy a chętnych mniej więcej tyle samo.

@Spratus: Jesteś jednym z nielicznych, większość chociażby zaczęła robić fikołki to nie wyskoczy poza pewien pułap zarobków z prostego powodu: budownictwo nie jest
@Spratus: Większość inżynierów ma wybór: albo będą zarabiać psie pieniądze albo wcale. Trzeci wybór do odpuszczenie sobie budowlanki. Tobie łatwo mówić, bo udało ci się złapać dobrą fuchę i masz zupełnie inną perspektywę. Po prostu nie ma tyle dobrze płatnej pracy w tym zawodzie, niestety popyt na takie stanowiska jest duży, ale podaż dużo mniejsza.
No i pytanie ile jeszcze musisz pracować, większość osób, które dobrze zarabia w tym pracuje sporo
@Spratus: do nich mi trochę głupio, bo jakieś pół roku temu odrzuciłam od nich fajną ofertę na rzecz tej, w której siedzę... xD


@rozowatoxa: Myślę że jak dobrze zagadasz to spokojnie Cię wezmą. Im głupio nie będzie że zyskali pracownika