Wpis z mikrobloga

Bez zbędnego idealizowania powinien wygrać Kamil, bo rzeczywiście dawał dobre szoł, świetnie judził uczestników, dzięki czemu fajnie się oglądało te wojenki psychologiczne. Nie prowadził żadnej świadomej gry, był po prostu sobą. Cokolwiek tam sobie wmawia na ten temat puszczam mimo uszu. No i wygrana mu się przyda, by spłacić swoje długi. Wiktor był zabawną szarą eminencją programu, ale za dużo fałszu i dwulicowości, poza tym i tak wygrał szołbiz, wezmą go do serialu, do reklam itd. Martyna miła dziewczyna, dziecinna, egocentryczna, ale jeszcze bardzo młoda. Można jeszcze napisać, że nie brak jej pokory, ale to raczej rażący brak poczucia własnej wartości na tle starszych uczestników. Powinna zająć się tańcem, a nie śpiewaniem. Może wyciągnie wnioski po programie.
#bigbrother
  • Odpowiedz