Wpis z mikrobloga

Czego konkurencja w naturze może nas nauczyć o wolnym rynku - czy powinniśmy być tak głupi jak drzewa?

Choć wierni kościoła wolnego rynku od dawna wygłaszają kazania o tym, jak konkurencja prowadzi do efektywnych rezultatów, jak gdyby było to prawo natury - sama Natura udziela nam innej lekcji. Urzekająco prosta historyjka o zaletach konkurencji zawiera w teorii pewną prawdę, ale w rzeczywistości ponosi porażkę i nie możemy pozwolić ślepej wierze zasłonić nam diabelskich szczegółów jej działania w praktyce. Nieregulowana konkurencja w naturze regularnie przynosi katastroficzne skutki. Ignorowanie lekcji, jaką daje natura w kwestiach gospodarowania uczyniłaby nas tak tępymi jak drzewa. Konkurencja często stwarza idiotyczne koszty i niepożądane rezultaty.

Jak twierdzi Richard Dawkins, znany popularyzator biologii: "Pnie drzew są wielkimi pomnikami bezproduktywnej konkurencji". W swej książce Największe widowisko świata, przedstawia podział między "zaprojektowaną gospodarką" i "gospodarką ewolucyjną" opowiadając historię o "Lesie Przyjaźni": "W dorosłym lesie baldachimy drzew są jak powietrzna łąka stojąca na szczudłach i zbierająca energię słoneczną. Lecz znaczna część energii jest marnowana, gdyż jest zużywana na pnie, których jedyną funkcją jest utrzymanie liści wysoko w powietrzu, gdzie zbierają promienie słoneczne, choć mogłyby znacznie niższym kosztem to robić leżąc na ziemi".

Żadne drzewo nie może pozwolić sobie na brak wejścia w konkurencję w wysokości pni. Jednakże, gdyby drzewa mogłyby zawrzeć pakt przyjaźni w celu ograniczenia ich wysokości, każde drzewo i las jako całość zaoszczędziłyby energię. Oczywiście drzewa nie mogą tego zrobić, ale gdyby mogły - podsumowuje Dawkins - "Las Przyjaźni byłby znacznie efektywniejszym lasem".

#konfederacja #antykapitalizm #neuropa #4konserwy #ekonomia #nauka #liganauki #gruparatowaniapoziomu #libertarianizm #korwin #mikroreklama
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PolskaPrawica: Klasyczny dylemat więźnia. Stąd opłaca się np zakazywać pracy za mniej niż np. pensja minimalna (ograniczanie konkurencji). A kapitaliści będą mówić że "ludzie chcą pracować za mniej tylko źli lewacy im tego zakazują". A naprawdę to kapitaliści chą po prostu mniej płacić i im się podoba jak ludzie boją cię o okruszek z ich stołu. Przykładowy kapitalista korwin który sam nigdy nie pracował:
Solstafir - @PolskaPrawica: Klasyczny dylemat więźnia. Stąd opłaca się np zakazywać p...
  • Odpowiedz
Jak twierdzi Richard Dawkins, znany popularyzator biologii: "Pnie drzew są wielkimi pomnikami bezproduktywnej konkurencji". W swej książce Największe widowisko świata, przedstawia podział między "zaprojektowaną gospodarką" i "gospodarką ewolucyjną" opowiadając historię o "Lesie Przyjaźni": "W dorosłym lesie baldachimy drzew są jak powietrzna łąka stojąca na szczudłach i zbierająca energię słoneczną. Lecz znaczna część energii jest marnowana, gdyż jest zużywana na pnie, których jedyną funkcją jest utrzymanie liści wysoko w powietrzu, gdzie zbierają promienie słoneczne, choć mogłyby znacznie niższym kosztem to robić leżąc na ziemi".


@PolskaPrawica: Problem tkwi już w samych założeniach, gdzie martwimy się wyłącznie o las i jego "energię". A wypadkowa opłacalnej wysokości drzewa może wynikać z tysięcy innych warunków (nie znam się, ale zapewne są to warunki glebowe, dotyczące składu atmosfery, sąsiedztwa innych roślin, podatności na "przeżycie" w warunkach ekstramalnych np. tornada), konkurencję z innymi gatunkami, podatnością na zmieniające się warunki.

A to tylko ewolucyjne mechanizmy, które zaprowadziłyby do przeobrażania się życia i powstania tak złożonej formy jak człowiek. Jak dla mnie - to niesamowite, a nieefektywność metody wynika z jej natury. Innymi słowy - tysięcy, milionów prób w wyniku doboru i
  • Odpowiedz
@zwierzak40: Przeczytaj zalinkowany atykuł, bo on traktuje o czymś innym. Nie chodzi tu o to, że rozwój sam w sobie jest zły, wręcz przeciwnie. Problemem jest rozwój napędzany przykładowo "dylematem więźnia", który prowadzi w obliczu konkurencji ze strony innych podmiotów do marnotrawstwa dużej ilości zasobów. Jako przykład podano branżę farmaceutyczną w USA, która na marketing wydaje 24% ich przychodów - 2x więcej niż na badania i rozwój. Konkurencja i brak
  • Odpowiedz
. Jako przykład podano branżę farmaceutyczną w USA, która na marketing wydaje 24% ich przychodów - 2x więcej niż na badania i rozwój. Konkurencja i brak regulacji prowadzą do tego, że te koszty cały czas rosną, gdyż żadna firma nie może sobie pozwolić na oszczędności w tym zakresie w obawie przed wypadnięciem z rynku.


@TJ_Laser: Zawsze pozostaje pytanie, czy rozwiązując dylemat więźnia np. zakazem reklamy nie zbudujemy bariery wejścia dla
  • Odpowiedz
@PolskaPrawica: W jaki sposób drzewa miałyby być bardziej efektywne przy mniejszych rozmiarach? Co dla drzewa oznacza efektywność? Wydaje się, że celem żywych stworzeń jest rozrost, rozmnażanie i zajmowanie kolejnych areałów. Przypominam, że zasoby są ograniczone i drzewa wykorzystują maksymalnie zajmowaną powierzchnię rosnąc w jedynym wolnym kierunku - w górę. Dzięki czemu mogą mieć większą objętość, produkować więcej nasion i rozsiewać je na większy areał.
Tak, koszty reklamy są ewidentnym przykładem
  • Odpowiedz
Co dla drzewa oznacza efektywność?

@Tytanowy: rozprowadzanie swoich genów.

W jaki sposób drzewa miałyby być bardziej efektywne przy mniejszych rozmiarach?

Nie marnowałyby energii na wytwarzanie wysokich
  • Odpowiedz