Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
̶E̶p̶i̶l̶o̶g̶
Prolog

Karta postaci

Instrukcja gry

Discord graczy

Wątek do pytań (lub na discordzie)

***

Indianie maszerowali już od paru tygodni. Droga była ciężka, jak to bywa na Wielkich Równinach, natura jest bezwzględna dla słabych. Jednak w szeregach wojowników nie ma już słabych jednostek. W ciągu 5 lat wygnania, nabrali siły, wiedzy i samozaparcia. Zostali także wzmocnieni przez wojowników innych plemion, chętnych wziąć udział w “krucjacie” przeciwko białym najeźdźcom. Wódz Groźny Niedźwiedź zdołał zebrać najlepszych wojowników i na czele tej armii wracał do domu.
Od pewnego czasu indianie rozpoznawali niemal każdy napotkany kamień, każde drzewo. Właśnie wspięli się na kolejną przełęcz, tak dobrze znajomą. Przełęcz Khorinis, która prowadziła do doliny Kane Medow.
- Ahhh. Dom. A przynajmniej był nim, zanim wszystko spieprzyliśmy… - westchnął z sentymentem Groźny Niedźwiedź.
Dolina Kane Medow nie zmieniła się znacznie. Otaczające ją wzgórza i góry dalej były porośnięte lasami. Na środku spotykało się kilka potoków tworząc niewielką rzeczkę Mikwa sipi. Tuż nad nią znajdowała się niegdyś największa wioska plemienia Czarnych Stóp. Musieli ją opuścić, ze względu na przegraną bitwę pod Mistaska Tapiskoo i niebezpieczeństwo odwetu białych. Na miejscu dawnego obozu widać było słabą strużkę dymu. Wszyscy obecni z łatwością ją dostrzegli.
- Przygotujcie się do pierwszej bitwy - powiedział Groźny Niedźwiedź - dzisiaj jest pierwszy dzień naszej chwały i hańby białych!
- Wodzu, czy nie rozsądniej byłoby najpierw wysłać naszych zwiadowców? - zapytał najstarszy szaman plemienia Lecący Orzeł.
- Widzisz wszak, że ognisko jest tylko jedno. Bladych twarzy musi być mało, z pewnością wygramy!
- Wodzu, jesteś bardzo mądry i przewidujący. Faktycznie białych nie może być zbyt wielu, ale jednak lepiej rozeznać ich położenie i przygotować precyzyjny atak, tak aby żaden z nich nam nie uszedł i nie mógł powiadomić pozostałych o naszym przybyciu. Lepiej dla nas będzie działać z zaskoczenia. Poza tym nie wiemy jak te ziemie zmieniły się w ciągu ostatnich pięciu lat…
Czoło wodza zmarszczyło się, co mogło świadczyć o intensywnym myśleniu. Po chwili ciszy, gdy wszyscy w napięciu oczekiwali na rozkazy, Groźny Niedźwiedź odezwał się:
- Masz trochę racji Lecący Orle, jednak nie zapominaj, że tym ludziom wręcz palą się ręce do walki, a serca płoną nienawiścią i żądzą zemsty. Nie powinniśmy ich powstrzymywać ani chwili dłużej…

Forsowny marsz: wszyscy -2 morale w tej i pierwszej turze

*

Zaplusuj jedną z dostępnych decyzji oraz postawę wobec niebezpieczeństwa. (W prologu plusujemy jedynie dostępne propozycje, możliwość propozycji akcji oraz akcje indywidualne będą dostępne w dalszym ciągu gry, tym razem wygrywa propozycja z większą ilością plusów).
Czas do niedzieli 8.12.19 23:59.**

#kilofyirewolwery
Akumulat -  ̶E̶p̶i̶l̶o̶g̶
Prolog

Karta postaci

Instrukcja gry

Discord graczy

Wąte...

źródło: comment_kPdlIHnztEfZKwZFKhXsAIZ2DAcYxpDi.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 27
“Spokojnie, najpierw wyślijmy zwiad” (wcześniejsze rozpoznanie zwiadem; precyzyjny atak z kilku stron)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
Idź na zwiad (maks. 5 uczestników, “kto pierwszy ten lepszy”, wybór tej akcji nie unieważnia twojego głosu w wyborze powyżej; skuteczność zwiadu zwiększa bonusy w walce)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
Zakochany Sęp

Wodzu! Całkowicie odradzam natychmiastowy atak. Powinniśmy najpierw sprawdzić czy są tam wszyscy biali, tak żeby żaden z nich nie zdołał ujść z życiem. Biali są kłótliwi, ale gdyby ktoś dowiedział się o naszym powrocie biali zjednoczyliby się przeciw nam.

Mamy przewagę nad białymi tak długo jak nie wiedzą że wróciliśmy. Atak powinniśmy upozorować na dzieło bandytów, a później się ulotnić
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
Zwinny Bóbr

Jak najbardziej popieram Zakochanego Sępa. Przeszliśmy bardzo wiele i sam chciałbym jak najszybciej pozbyć się białych, ale żądza zemsty nie wyeliminuje z nas zmęczenia wielodniową wędrówką. To, że wygramy jest pewne, ale nie ma po co się narażać na dodatkowe straty i gniew białych przy ucieczce któregokolwiek z nich. Zaatakujmy z kilku stron.
  • Odpowiedz
Liściaste Ucho Grzechotnika
Zwiad dobry. Pająk widzi ognisko. Pójdzie szukać bladych twarzy z innymi. Ktoś musssi pilnować nie-zwiadowców. Spojrzał z niesmakiem na Zwinnego Bobra, który nie wyglądał na typ cichego obserwatora.
Jeśli dowie się dużo, to Pająk może zjeść nogę? Wódz pozwoli?
  • Odpowiedz
Gadatliwy Rosomak

Mmmm..

Zgodzil się z pomysłem zwiadu i zaczął się do niego przygotowywać. Sprawdził czy mokasyny dobrze leżą na stopach, czy ubranie nie jest zbyt luźne, tomahawki nie obijają się o nic twardego. Gotowy
  • Odpowiedz
Spizgany Renifer

Przyglądał się strużce dymu majacząca w oddali. Dym, ogień, pożoga. Niepowstrzymana siła niszcząca wszystko na swojej drodze. Jednocześnie życie, ciepło i pieczony chomik. Ambiwalencja istnienia, paradoks życia. Nie wiedział ile już maszerowali. Może zajęło to 3 pełne nabite fajki, może 20? Nie przejmował się tym, póki worki z zielem były pełne. Słowa do niego nie dochodziły. Zbędne wymysły fonetyki. Gdzieś pomiędzy jednym, a drugim czy też tam dziesiątym zaciągnięciem się
  • Odpowiedz
Biały Sandał

Z uwagą, oczywiście taką na jaką pozwalał stan jego podróży duchowej, obserwował styl z jakim Spizgany Renifer nabija kolejne fajki. Zdecydowanie będzie musiał zaprzyjaźnić się z Reniferem i wymienić specjalnymi przepisami.

-Reniferze, może chcesz spróbować tego? - zapytał Sandał wyciągając w kierunku niego fajkę pełną ziela.
@Onde
  • Odpowiedz
Spizgany Renifer

Wziął od Białego Sandała fajkę i zaciągnął się niemożebnie. Z nieudawanym trudem powstrzymał kaszel, po czym wypuścił z płuc dużą chmurę białego dymu. Po czym uśmiechnął się i rzekł:

- Aaaah, spizgaj mnie ty zdradziecki #!$%@?.

@ZdenerwowanyBialorusin:
  • Odpowiedz
Elki
- Chcę iść na zwiad! Jestem zwinny i gbiki!
- Nie pójdziesz. Już mamy drużynę zwiadowców. -rzekł wódz
- Elki. Co to za imię? - rzucił nagle ktoś z tłumu- Jakieś normalne byś przyjął, Liżący Jaja Pies czy coś podobnego.
- Matkę obraź, przeżyję, mnie #!$%@?ą nazwij zniosę. Ale od imienia to Ty się #!$%@? bo posmakujeaz mojego nożu!- wygroził w kierunku z którego padła obelga
  • Odpowiedz