Wpis z mikrobloga

#tinder powiem wam moją historię... Dzisiaj byłem spotkać się z Panną. Stoję, sobie stoję i czekam, wychodzi z przejścia podziemnego i nie wiem, czy uciekać, czy nie... Nie żebym był wybredny, albo ona gruba, twarz tak 5/10, reszta tak 6/10, ale przecież nie będę jak szczeniak uciekał ( ͡ ͜ʖ ͡) dobra no to idziemy, ja nawijam ciągle, ona albo potwierdza nic nie dodając od siebie, jak pytam się o zdanie to dwa, trzy słowa skleci i koniec, dobra to może skoczymy na piwko i dziewczyna się rozkręci i może pokaże swoje inne oblicze, coś co mnie przyciągnie bardziej niż fajek trzymany w dłoni do browara... I uj ciągle to samo, ja mówię, różne tematy poruszam a ta jak kółek, nawet zauważyłem, że dziewczyny z sąsiedniego stołu się przysłuchują jak mówię, dobra wypiłem p--o, zjadłem onion ringsy i pora się zbierać, odprowadzam na przystanek i narty... Później pisze ona, czy dotarłem do domu, ja, że spokojnie dam sobie radę zawsze, ona, że dziękuję za wieczór, ale, że nic z tego nie będzie... Kurła padłem jak stałem a Watson mnie musiał strzelić po pysku bo w drgawki śmiechowe wpadłem( ͡ ͜ʖ ͡) potężny cios dostałem dzisiaj, aż piwnica zatrzęsła się w posadach, nie wiem jak będę żył, Maju, Magdo czy jak Ci tam było, szczęścia i pomyślności, dziękuję, że mnie uwolniłaś od bycia shwartz charakterem, szczerze tak między nami Mirkami to ja adonisem nie jestem, wybrzydzać nie wybrzydzam, ale tutaj ani twarzy, ani d--y, ani luzu, wiecie żadnego punktu zaczepienia.
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Ziutoslav byś zobaczył to byś się sam przekonał, czy by ciebie na moim miejscu zapiekło( ͡ ͜ʖ ͡) ot tak sobie opisałem swoją dzisiejszą historie, bo tak czytam ten tag i mirki piszą, że nie potrafią zagadać itp. a ja chciałem pokazać, że dziewczyny też potrafią być nudne ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz