Wpis z mikrobloga

Mireczki, na adres moich rodzicow przyszlo zawiadomienie z Orange, ze jestem u nich zadluzony na kwote 500zl z odsetkami. Razem 627zl. Oczywiscie w liscie od razu druczek z kontem i kwota. Powod: niezaplacone rachunki za sprzet i uslugi telekomunikacyjne. Mysle sobie „hola hola, przeciez ja nawet nie jestem klientem Orange”. Pierwsza mysl, ze to scam i ktos probuje wyludzic przelew na swoje konto. Ojciec wyslal mi zdjecia tego listu i zadzwonilem do BOK w Orange. Opowiedzialem konsultantce o sprawie, zaznaczajac ze nie jestem ich klientem. Podalem swoj PESEL i rzeczywiscie w bazie klientow nie bylo mojego nazwiska. Ale zaczelismy analizowac to dalej. Numer bankowy na druczku rzeczywiscie byl orangowy. Podalem jej reszte moich danych, numer sprawy i sie okazalo, ze ktos wzial na moje dane telefon u nich. Nie zgadzal sie tylko PESEL. Reszta danych 1:1. Innymi slowy ktos przyszedl do salonu Orange albo z podrobionym dowodem na moje nie do konca poprawne dane albo (co jest bardziej prawdopodobne) nawet nikt o taki dowod w salonie nie poprosil. Konsultantka na linii przekazala sprawe do ich dzialu bezpieczenstwa i obiecala, ze dadza mi znac o rozwoju sprawy.

Nie uwazacie, ze mozliwosc podpisania umowy w Orange na nie swoje dane jest bardzo nie halo?

#orange #afera
  • 198
  • Odpowiedz
@Ciaztko: masz słuszność może nie powinienem tego mówić ale kiedyś ojciec przedłużał tak umowę akurat był w delegacji jak przyjechał kurier a ze tel miał być dla mnie i już bardzo chciałem powiedziałem kurierowi że ja to ojciec ale dokumenty zostały w firmie i jak poczeka 20 minut to przywiozę stwierdził że dobra nie ma co podpisałem i odjechał zadowolony. Nawet nie zwrócił uwagi na PESEL z różnicą na oko
  • Odpowiedz
@grubson234567: Biura informacji gospodarczej działają na tej zasadzie, że banki i inne instytucje udostępniają tam dane dłużników - bez ich zgody. Wtedy inna instytucja może sobie sprawdzić, czy jej kontrahent posiada niespłacone zobowiązania. To tyle i aż tyle. To, że byłeś klientem banku nie sprawi, że będziesz w jakimkolwiek innym systemie niż ich wewnętrzny (nie mówię tutaj o projektowanych systemach publicznych jak np. Centralna Baza Rachunków, ale do nich będą
  • Odpowiedz
To, że byłeś klientem banku nie sprawi, że będziesz w jakimkolwiek innym systemie niż ich wewnętrzny (nie mówię tutaj o projektowanych systemach publicznych jak np. Centralna Baza Rachunków, ale do nich będą miały dostęp tylko podmioty publiczne), chyba że jesteś ich dłużnikiem - wówczas możesz do BIG-u trafić.


@Celinka95: To nie jest prawda, bo np. BIK przechowuje historię zapytań dotyczących konkretnej osoby, niezależnie kto to zapytanie zlecił.
  • Odpowiedz
@dumelosw: Jeśli w trakcie wpisu do KRD chciałeś wziąć kredyt/coś na raty i nie mogłeś powinieneś pozwać firmę o zadośćuczynienie. KRD ma taki zapis że za wpisywanie dłużników odpowiedzialna jest osoba wpisująca i także osoba wpisująca ponosi konsekwencje błędnego wpisu.
  • Odpowiedz
@grubson234567: No ale nie figurujesz w BIG jako dłużnik. Informacje o tym, kto jakich zapytań szukał nie są udostępniane dalej.

Znając architekturę systemu mylisz to, co ten system przechowuje z tym, co jest udostępniane pozostałym klientom. A udostępniane są dane dłużników.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@In_thrust_we_trust: nie wiem czy to ja nie umiem pisać czy inni nie umieją czytać (stawiam na to pierwsze)
Żeby uznać, że umowa jest nieważna, to ktoś musi najpierw zasygnalizować jej wadę, nie można domniemywać nieważności umowy; jeśli ktoś takową ma, i chce jej użyć do udowodnienia istnienia długu, to 'dłużnik' musi udowodnić że nim nie jest. Chodzi mi tylko o to - że trzeba zadziałać żeby wykazać, że nie jest
  • Odpowiedz
@Celinka95: Wybacz ale znam produkty biku i zdziwil byś się co jest udostępniane np w raporcie scoringowym. Twierdzenie ze w zwrotce odpytywanej osoby dostaniesz tylko dane „dłużnika” jest wybitnie błędne. Prawda jest natomiast ze tylko wówczas uzyskasz informacje o zobowiązaniach jeśli faktycznie jest dłużnikiem. Bik tez powinien zwracać info o niezgodności danych co jest częścią elementu weryfikacji przed samym odpylaniem.
  • Odpowiedz
Hej, Sam miałem ostatnio problemy z Orange za podobno nie zapłacona fakturę za sprzęt.. Zawiadomienie dostałem po 3 latach od daty na fakturze.. kontakt z prawnikiem itp. Skończyło sie rozprawa w sądzie na której się dowiedziałem że firma która mnie pozwala umorzyła spraw tydzień przed.. i po sprawie. Chodziło o 270zl z odsetkami, wygląda że firma skupująca długi chciała mnie naciągnąć.
  • Odpowiedz
@papalupakito: Nie pojdziesz teraz na policje to za kilka miesiecy zapuka ci komornik dzien dobry za chwiloweczki i kredyciki winny pan 500 000 zl plus operacyjne czyli razem 627 tys zlotych dawaj chate i auto.
  • Odpowiedz
@papalupakito miałem podobną sytuację w Play. Zgubiłem dowód i parę miesięcy później okazało się że mam iPhona w najdroższym abonamencie. Play zachowało się tragicznie. Tylko policja.
  • Odpowiedz
x innych da się zastraszyć wezwaniu i zapłaci bez gadania


@pulkownikmagisterinzynier: serio? ponad 600 zł dla orange nie będąc ich klientem? zapłaci bez gadania? chyba żyjemy w innych rzeczywistościach. bo jakbym był biedny to bym patrzył na każdą złotówkę. jakbym był bogaty to bym również dbał o swoje fundusze.
  • Odpowiedz
@papalupakito: w tej firmie nic sie kupy nie trzyma, parę miesięcy temu mieli "błąd" w aplikacji mobilnej, polegający na opłacenie rachunku zamiast 140 zł był rachunek na 14000 zł XD, myślałem, że to tylko im się pomyliło i przy opłacie będzie normalnie, ale nie chciało odemnie 14tys złotych XD, porobiłem sobie nawet tego screeny i musiałem ostatecznie zapłacić w inny sposób niż przez aplikacje
  • Odpowiedz