Wpis z mikrobloga

Na dobranoc napiszę jeszcze, że totalnie rozwala (nie chcę przeklinać) mnie to tłumaczenie tych ludzi z BB2, którzy mają partnerów i wdali się w jakieś bliższe relacje na poziomie emocjonalnym jak i fizycznym z innymi uczestnikami domu WB i tłumaczą to, cytuję: "w domu Wielkiego Brata brakuje czułości", "brakuje bliskości z drugą osobą", "brakuje kontaktu z bliskimi".

Nie wiem, jakie oni mają pojęcie "bliskości" oraz "czułości", ale jak dla mnie, jak coś do kogoś czujesz i tęsknisz za jego/jej obecnością, to chodzi o czułość i obecność tej konkretnej osoby, a nie czułość i obecność byle kogo. Ten argument jest idiotyczny, ale powiela go każdy z byłych uczestników, który wyszedł i wcześniej coś odwalił, więc w sumie mają taki społeczny dowód słuszności między sobą.

#bigbrother
  • 6