Aktywne Wpisy
Reevo +4
Kładąc stopy na kanapie, zdejmujecie skiety?
Ja zdejmuję, bo brzydzi mnie przenoszenie na nich resztek moczu z łazienki, lub syfu z korytarza.
Różowa nie zdejmuje i każe mi ogarnąć swój autyzm.
Od kiedy normą jest bycie brudasem ?
#kiciochpyta #rozowepaski #niebieskiepaski
Ja zdejmuję, bo brzydzi mnie przenoszenie na nich resztek moczu z łazienki, lub syfu z korytarza.
Różowa nie zdejmuje i każe mi ogarnąć swój autyzm.
Od kiedy normą jest bycie brudasem ?
#kiciochpyta #rozowepaski #niebieskiepaski
Zdejmujecie skarpety kładąc nogi na kanapie?
- tak 7.9% (156)
- nie 92.1% (1831)
bert74 +16
Witam, jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałość.
Od pewnego czasu moim "guilty pleasure" stało się czytaniem postów spod tagów #przegryw #blackpill #redpill itp. Początkowo dlatego, że czułem pewnego rodzaju dumę, że osobiście udało mi się uniknąć tego losu. Pomagało mi to unaocznić drogę jaką przeszedłem, bo kiedyś byłem w podobnej sytuacji.
Jeszcze jako licealista nie miałem zbyt wielkiego powodzenia wśród dziewczyn. Miałem spore grono znajomych, ale raczej nie byłem postrzegany jako
Od pewnego czasu moim "guilty pleasure" stało się czytaniem postów spod tagów #przegryw #blackpill #redpill itp. Początkowo dlatego, że czułem pewnego rodzaju dumę, że osobiście udało mi się uniknąć tego losu. Pomagało mi to unaocznić drogę jaką przeszedłem, bo kiedyś byłem w podobnej sytuacji.
Jeszcze jako licealista nie miałem zbyt wielkiego powodzenia wśród dziewczyn. Miałem spore grono znajomych, ale raczej nie byłem postrzegany jako
Witam. Mam pewnie problem. Zostałem niedawno wezwany, przez lokalny komisariat, na świadka w sprawie pobicia. Odrazu stwierdziłem, że na pewno jakaś pomyłka, bo nie byłem świadkiem żadnej bójki. Udałem się na komisariat, okazało się że pobicie miało miejsce we Wrocławiu. Mieszkam 600km od Wrocławia, nigdy tam nawet nie byłem. Nie byłem świadkiem żadnej bójki, nie mam nic wspólnego z tą sprawa. Wogóle wtf?? Takie też złożyłem oświadczenie. Stwierdziłem że na pewno jakaś pomyłka, ktoś przekręcił nazwisko i już nie będą mi zawarć nigdy dupy.
Ale..
Dzisiaj dostałem wezwanie do sądu we Wrocławiu jako świadek... I mam naginać 600km, tylko po to aby powiedzieć że nie wiem o co chodzi, nawet nigdy nie byłem we Wrocławiu.
I teraz moje pytanie, czy z tym da się coś zrobić???
Dla mnie to paranoja, że ktoś na drugim końcu Polski podaje sobie bezmyślnie moje dane, najprawdopodobniej przekręca nazwisko, może jakaś niekompetencja ze strony policji, i mam rzucać wszystko i jechać zeznawać w sprawie jakiś patusów, których nigdy na oczy nie widziałem.
Chodzi o to, że za bardzo mi to komplikuje sprawy prywatne. Być może w okolicach stycznie będę miał wyjazd delegacyjny z pracy, z którego niechce rezygnować.
Wezwanie mam dzień przed sylwestrem. Szkoda mi poświęcać cały dzień. Bezsens dla mnie.
W poniedziałek dzwonie do sądu, w wekendy zapewne nie pracują.
@whiteglove: ciekawe. A jak nazywa się mąż sędzi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@cacyyy nie opyla sie.
Anyway, termin jest #!$%@?, więc nie ma tematu.