Wpis z mikrobloga

@dupskojestzajete: Ja go kiedyś bardzo lubiłem. Świetnie się go słuchało, taki gawędziarz ze świetną gadką. Niestety zdziadział okrutnie w ostatnich latach i teraz się go nie da słuchać.

Jak tak sobie myślę, to był bardzo spoko do momentu wypadku syna. Prowadzili wspólnie program, fajnie się ich słuchało, takie przekomarzanie ojca z synem na ciekawe, motoryzacyjne tematy. Po wypadku najpierw zniknął, a potem wrócił z córką i to już wyglądało zupełnie inaczej.