Aktywne Wpisy
zloty_wkret +113
Dlaczego świadomi mężczyźni wybierają za żony 10-15 lat młodsze od siebie dziewczyny?
Bo prawdopodobieństwo, że taka dziewczyna będzie życiowo "czysta", bez przejść, dziwnych akcji, bez wielu grzechów, karuzeli kutang jest bardzo wysokie. Nie ma nic piękniejszego u kobiety jak czystość, niewinność, szlachetność. Taka dziewczyna nigdy nie straciła kręgosłupa moralnego, nigdy nie zrobiła nic wbrew sobie. Jest jak nierozwinięty, rzadki kwiat, który trzeba pielęgnować, żeby pokazał swoje piękno.
Wam wmówiono, że rozwiązłość, niedbanie
Bo prawdopodobieństwo, że taka dziewczyna będzie życiowo "czysta", bez przejść, dziwnych akcji, bez wielu grzechów, karuzeli kutang jest bardzo wysokie. Nie ma nic piękniejszego u kobiety jak czystość, niewinność, szlachetność. Taka dziewczyna nigdy nie straciła kręgosłupa moralnego, nigdy nie zrobiła nic wbrew sobie. Jest jak nierozwinięty, rzadki kwiat, który trzeba pielęgnować, żeby pokazał swoje piękno.
Wam wmówiono, że rozwiązłość, niedbanie
R_O_T_T_E_N +956
Hej Mirki,
pomóżcie mi trochę zrozumieć #logikaniebieskichpaskow .
Od kwietnia spotykam się z kumplem z pracy. Na początku ta relacja była typowo #fwb jednak teraz jest czymś znacznie więcej. Dogadujemy się bez słów, gotujemy razem, oglądamy filmy, #420 pijemy wspólnie whisky. Powoli zaczynam się w to wszystko angażować, bo z nikim nie miałam tak dobrego kontaktu i nikt tak mnie nie rozumiał jak on. Nie raz proponował mi wspólne mieszkanie, a ostatnio często zaczyna temat "Ciekawe jakby było, gdybyśmy byli małżeństwem...". Ostatnio próbowałam coś od niego wyciągnąć, ale poza "muszę to wszystko przemyśleć" nie powiedział mi nic. Sama powiedziałam mu, że powoli chyba zaczynam się angażować, ale hamuje mnie nieco to, że znamy się z pracy. Jednak on wie, że jeżeli faktycznie zacznę coś czuć, to będę miała gdzieś czy jest z pracy czy nie. Mamy normalny kontakt, dalej się spotykamy. W pracy mówią do nas "gołąbeczki", bo każdą przerwę spędzamy razem, a czasem jak jesteśmy na tych samych działach, to zawsze siedzimy obok siebie bardzo miło rozmawiając i sprawiając, że te 8h zlatuje bardzo szybko.
Teraz powiedzcie mi - jaki to wszystko ma sens? Skoro on się nie zadeklarował, to po co to całe gadanie o wspólnym mieszkaniu, o małżeństwie itp. Nie rozumiem tego i nie mam pojęcia jak to ugryźć, Chciałabym z nim być, ale mam masę wątpliwości i nie wiem czy będę w stanie mu zaufać. Wiem, że jakiś czas temu kręcił z jakąś dziewczyną, ale mówił, że ma wątpliwości, że to chyba nie to. Boję się, że jeżeli znów poruszę temat to znowu powie, że "musi przemyśleć" i na tym się skończy. Chciałabym spróbować z nim być, bo naprawdę jeszcze z nikim się tak nie rozumiałam. Związek z tego co widzę już praktycznie jest, ale chyba on nie chce tego oficjalnie nazwać. Co jest tego przyczyną, skoro mówi o małżeństwie?
#zwiazki #seksy #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Komentarz usunięty przez autora
jeśli zaczniesz naciskać, to może się to skończy, ale Ciebie już przecież nie satysfakcjonuje FWB, prawda? przestało Ci to wystarczać...
imo to jest ten moment, gdy musisz zdać sobie sprawę że FWB się skończyło. teraz albo rozstajecie się bez próbowania,
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Teraz ma aurę związku, świetny seks i miłą koleżankę w pracy bez żadnych zobowiązań. Po co miałby sobie zakładać chomąto małżeństwa skoro nic mu to nie da poza nowymi obowiązkami prawnymi i finansowymi?
@AnonimoweMirkoWyznania: a jakich Ty chcesz deklaracji od niego? Czy chcesz żeby Cie pytał jak w podstawówce "czy chcesz być jego dziewczyną"? Żeby Ci się oświadczył?
Proponował Ci wspólne mieszkanie, to udajesz, że nie wiesz o co chodzi. Coś Cię wstrzymuje bo się znacie z pracy, chociaż w pracy i tak wszyscy wiedzą i mówią na Was "gołąbeczki". Ale pretensje masz do niego.
Może #420 za dużo?