[Mariusz_Drugi]

#gorzkiezale #jakzyc Byłem u dziewczyny na weekend, przyjechałem w sobotę, niby spoko.

Nie pozwoliłem jej pić to zrobiła na mnie focha.

Pomimo tego że mówiłem jej, że chcę spędzić czas z nią, ona zabrała mnie na dyskoteke (mam do niej 60km) ale nie wpuścili mnie za "niestosowny strój" a prosiłem że nie na dyskoteki itd.

To pojeździliśmy, to weszliśmy do tesco. Następnego dnia zapytała się mnie o której mam PKSa po 12:00 bo ona musi coś załatwić i że nie będzie chciało jej się chodzić itd... Wrzuciła mnie w samochód, a PKS stał i czekał na mnie pomimo tego że nie było go nawet w rozkładzie(jakby sprawdziła wcześniej).

Gdy już byłem w Łodzi dowiedziałem się że z kumplami i ze swoim BYŁYM pojechali do WWA, a w następnym tygodniu mają jechać do Sopotu.

Jak piszę z nią, to zero uczuć z jej strony, zbiera się jej jak już jestem zmęczony... 1-2 razy w tygodniu, ale wtedy kiedy jest ze swoim przyjacielem. Gdy jest w domu i jej się nudzi, to pisze i mogę zadzwonić... Czy to ma sens?

Na FB dodała też post że weekend był bardzo "z-----y"

[o.....e]

@Mariusz_Drugi: Do dyskoteki Cie nie wpuścili za niestosowny strój?:D O co chodzi?:D

[amp]

@Mariusz_Drugi: Odpuść sobie.

[ann_onim]

@okropecznie: selekcja była. Brak kołnierzyka -> out. :)

[bohemot44]

@Mariusz_Drugi: Odpuść sobie, związki na odległość nie działajo...

[o.....e]

@ann_onim: Szczęściarz. :>

[J.....e]

@okropecznie: Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.

[ann_onim]

@bohemot44: Bliżej nieokreśleni amerykańscy naukowcy dowodzą, że związki na odległość po czasie przechodzą w przyjaźń. Czyli przestają być związkami. Więc potwierdzam, odpuść.

[o.....e]

@ann_onim: I rosyjscy uczeni.

[bohemot44]

@ann_onim: @okropecznie: W życiu spotkałem JEDEN taki działający związek, ale tak naprawdę wcześniej byli razem parę lat, a faza związku na odległość trwała tylko rok i nie obyło się bez ciężkiej traumy :)

[cherry_lady]

@Mariusz_Drugi: laska wybitnie Cię wykorzystuje. Zrób sobie przysługę i ją olej. Dobrze na tym wyjdziesz.

[Mariusz_Drugi]

@cherry_lady: Ale jeśli nie ona, to kto? I ta myśl mi przeszkadza.

[o.....e]

@Mariusz_Drugi: Ale widać, że ma Cię gdzieś.

[bananamoka]

@Mariusz_Drugi: Ty się jeszcze zastanawiasz czy to ma sens? związek na odległość to jedno, ale po Twoim opisie wygląda na to że kobita Cię po prostu olewa i woli inne towarzystwo. myślisz że było by inaczej gdybyście mieszkali bliżej siebie? Przykro mi :(

[cherry_lady]

@Mariusz_Drugi: lepiej zastanów się czy warto być z nią na siłę- byle jak, ważne żeby było? Jak ona Cię tak traktuje to znaczy, że CIę nie kocha i nie szanuje. Rzuci Cię przy pierwszej okazji.

[bananamoka]

@Mariusz_Drugi: Ty z nią jesteś bo ją kochasz czy bo nie chcesz być sam?...

[Mariusz_Drugi]

@bananamoka: Darze ją uczuciem i przywiązaniem dużym ;/

[cherry_lady]

@Mariusz_Drugi: To się nazywa syndrom sztokholmski a nie miłość. Znajdziesz inną i wtedy jak spojrzysz na swój poprzedni związek, nie będziesz mógł zrozumieć jak mogłeś tkwić w czymś takim.

[J.....e]

@Mariusz_Drugi: Dobra porada dla Ciebie od samego Boga Swego czasu Szatan miał podobne problemy i Bóg mu pomógł.

[Mariusz_Drugi]

@cherry_lady: Dzięki ;) tez tak coś czułem, ale ciężko było spojrzeć prawdzie w oczy.

[Krzysiek1203_88]

@bohemot44: G---o prawda. Byłem w związku na odległość 4-lata. Jak się chce to można, ale trzeba chcieć. A dzieliło nas ponad 320km.