Wpis z mikrobloga

Mirabelka @agataserhio uraczyła główną posmakiem kabelka sieciowego za 20 000 zł, postanowiłem więc wspomnieć o tym na tagu #tonskladowy jako że ostatnio szkalowałem sobie audiofilskie ehternety na Facebooku.

Przed Wami prawdopodobnie najdroższa skrętka, jaką ten świat nosi.
Za dokładnie 20 639 zł możemy stać się właścicielem (kierunkowego, a jakże!) metrowego kabla ethernet niewiadomej kategorii.
Sekretem przewodu jest izolacja "Taylon" będąca jeszcze bardziej teflonowym teflonem. Czekam na patelnie z takim pokryciem! Materiał jest o tyle enigmatyczny, że producent niewiele o nim wspomina a internet na jego temat nie wie zupełnie nic.
Do tego magiczna geometria, "materiał redukujący szumy" i ekran zewnętrzny. Wszystko zakończone wtyczką RJ45, taką samą jak w tańszych kablach producenta.
Wszystko po to, żeby wpiąć go między router a streamer. Albo między ścianę a router, wtedy też pewnikiem poprawi brzmienie Tidala HiFi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na stronie producenta można znaleźć tak poetycki opis możliwości kabla:

Odtwarzanym utworem był „Sand Castles” Beyoncé i podobnie jak w przypadku innych kabli ChordMusic, nasz nowy kabel LAN zamienił go w prawdziwy, żywy występ muzyczny w naszym pokoju demonstracyjnym. (...) brzmienie fortepianu, w tym atak i wygaszanie, było niepowtarzalne w swojej naturalności, pokazując głębię barw i fantastyczną dynamikę.


Nie wiem jak Wy, ale ja już stoję w kolejce po chwilówkę u Bociana.

P.S. Mamy 700 obserwujących, trzeba chyba jakieś rozdajo zrobić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie, nie będzie rozdawajki tego kabla xD

#heheszki #audiovoodoo
Roszp - Mirabelka @agataserhio uraczyła główną posmakiem kabelka sieciowego za 20 000...

źródło: comment_JVrFU83fTaxQ2NxdmzkhQO1sTGdFWa2S.jpg

Pobierz
  • 23
@push3k-pro: dla mnie hitem trudnym do pobicia był gość, twierdzący że kable Ethernet w serwerowni mają wpływ na brzmienie Tidala w Twoim domu. Gość, który to pisał, był "zawodowym fotografem", który twierdził również, że jak zaniesie ten sam plik do dwóch różnych fotolabów na pendrive to uzyska dwie różne odbitki. I nie pomyślał taki, że winna może być np. kalibracja sprzętu do drukowania, w jego przekonaniu winna była jakość portu USB.
jak zaniesie ten sam plik do dwóch różnych fotolabów na pendrive to uzyska dwie różne odbitki. I nie pomyślał taki, że winna może być np. kalibracja sprzętu do drukowania, w jego przekonaniu winna była jakość portu USB


@Roszp: Czyli jeśli napisze skrypt, który będzie kopiował zdjęcie z dysku na pendrajwa i z powrotem kilka tysięcy razy, to ostatnie zdjęcie będzie całe zaszumione ( ͡° ͜ʖ ͡°)