Aktywne Wpisy
trololo55 +201
fleytuch +5
Czołem Mirki! Mam problem. Dostałem taki piękny "mandat" i nie wiem jak mam się do tego odnieść.
Miało to miejsce we Wrocławiu wzdłuż ulicy Zaporoskiej, a dokładniej tu: https://maps.app.goo.gl/FWtc3LCM3zafzwEw7
Jechałem z dziewczyną do lekarza, wysadziłem ją, a sam czekałem w aucie. gdzieś po 15 minutach przyszedł kolo i wcisnął mi druczek za wycieraczkę.
Znaki sugerują że jest tam darmowy parking wzdłuż drogi. Zresztą podobnie twierdzi UOKiK
https://gazetawroclawska.pl/sprawa-parkingu-przy-hirszfelda-we-wroclawiu-jest-kara-dla-zarzadcy-za-zerowanie-na-kierowcach/ar/c1-15995431
Jak myślicie, olać i się potem wykłócać jakby coś w sądzie? Zgłosić do UOKiKu? Czy sprawa z góry przegrana?
Miało to miejsce we Wrocławiu wzdłuż ulicy Zaporoskiej, a dokładniej tu: https://maps.app.goo.gl/FWtc3LCM3zafzwEw7
Jechałem z dziewczyną do lekarza, wysadziłem ją, a sam czekałem w aucie. gdzieś po 15 minutach przyszedł kolo i wcisnął mi druczek za wycieraczkę.
Znaki sugerują że jest tam darmowy parking wzdłuż drogi. Zresztą podobnie twierdzi UOKiK
https://gazetawroclawska.pl/sprawa-parkingu-przy-hirszfelda-we-wroclawiu-jest-kara-dla-zarzadcy-za-zerowanie-na-kierowcach/ar/c1-15995431
Jak myślicie, olać i się potem wykłócać jakby coś w sądzie? Zgłosić do UOKiKu? Czy sprawa z góry przegrana?
Mirki, nawet nie wiecie jaki jestem zdenerwowany. Jeśli myślicie, że tylko na polskich uczelniach są jaja z projektami grupowymi to się mylicie. Od dwóch miesięcy studiuję w UK magisterkę z robotyki na Uniwerku top 100 na świecie. Przez 3 tygodnie miałem projekt grupowy z czterema osobami (3 laski i 1 facet). Niestety okazało się, że ich poziom jest niski, a dwóch dziewczyn wręcz tragiczny. Starałem im się pomagać, ale mieli niesamowite braki (obstawiam, że zdawali na ściągach). Praca z nimi wyglądała tak, że albo im tłumaczyłem jakieś podstawy albo pisałem kod i tłumaczyłem jak działa. Dałem im parę prostych zadań, ale nic z tego nie udało im się zrobić i musiałem to zrobić sam.
Po pierwszym tygodniu powiedziałem, że zrobię to sam, bo bez tłumaczenia co jak działa pójdzie mi szybciej, a oni i tak mi nie pomagali. Zgodzili się. W dwa tygodnie straciłem po 3 dni wolne (nie mamy zajęć w środę), ale udało mi się. Oni mi wtedy podziękowali i zaproponowali, że napiszą raport. Ja się zgodziłem. Oczekiwałem, że dostanę masę pytań co jak działa (kod był nieco chaotyczny i było mało komentarzy), ale oni nic nie odpisali. 2 dni przed oddaniem dali mi raport, którego poziom był tragiczny. 1.5 godziny spędziłem na facebook'u tłumacząc co trzeba poprawić, a dostałem odpowiedź "I just think it would be more efficient for you to modify it directly" (wydaję mi się jak sam go poprawisz to będzie efektywniej). Oczywiście skończyło się na tym, że sam go napisałem od zera.
I byłoby w porządku, ale dowiedziałem się wczoraj, że teraz zaczynamy kolejny projekt w tych samych grupach. Przeraziłem się, bo materiału jest dużo więcej, więc poszedłem do prowadzącej i zapytałem się czy mogę zmienić grupę (było dużo grup 4-osobowych), bo z moją się nie dogaduję. Ona powiedziała, że chce się spotkać z moją grupą w takim razie. Ja, że po co, ale powiedziała, że tak ma być. Właśnie wróciłem z tego spotkania, które było 2-godzinną terapią.
Na spotkaniu zabrałem głos i powiedziałem co się stało. Wtedy te 2 słabsze laski zaczęły odwracać kota ogonem:
- Śmieję się z nich (co było kłamstwem, czasami dawałem jakieś żarty, ale nic osobistego )
- Uważam resztę zespołu za głupich (niby prawda, ale jak ktoś na magisterce nie wie co to funkcja czy ma problem z pętlami to słabo)
- Rządzę się (też niby prawda, ale oni nigdy mi nic nie mówili, że się nie zgadzają, a zwłaszcza jak powiedziałem, że zrobię projekt za nich).
- Nie odpowiadam na ich pytania (co też było kłamstwem, bo np, tamtemu chłopakowi jak pytał to zawsze odpowiadałem. One po prostu miały projekt w dupie).
- Podczas zajęć tylko jak używam laptopa i programuje robota (nigdy o niego nie prosiły i zazwyczaj pisały sms)
- Ignoruje je jak piszę kod (prawda, ale nie specjalnie, często jestem nad nim zbyt skupiony po prostu)
- Trochę tego jeszcze było...
Przez następną godzinę prowadząca mi tłumaczyła, że to moja wina, bo to wszystko to mowa nienawiści i przeniesienie grupy mi nie pomoże. W pewnym momencie zacząłem się wkurzać, a ona na to, że widzi, że mam problem z komunikacją. Powiedziała, że mamy się dogadać, a ona będzie patrzyła na naszą robotę podczas labek.
Mirki napiszcie mi czy ja jestem jakiś dziwny i co powinienem zrobić, bo boję się, że znowu będę musiał zmarnować w ogrom czasu.
#studia #uk #programowanie #logikarozowychpaskow #studbaza
@accidental: no myślę że każdy kto ma jakąkolwiek motywację powinien się zapytać czy może jakkolwiek pomóc a nie siedzieć czekając na rozkazy
@fillif tak w skrocie to @mamfajnypomysl daje ci bardzo dobre rady - dziekuj niebiosom ze masz lekcje zycia na studiach a nie w korpo gdzie hr by cie wywalil za brak teamworku :)
Fajnie ze wykazujesz sie inicjatywa, ale nigdy, przenigdy nie rob za kogos, bo to nie ma sensu. Krotkoterminowo zarobisz sie, dlugoterminowo dajesz sygnal ze opierdzielanie sie jest ok, bo i tak zrobisz. Czyli promujesz postawe
@depresso: > to dobrze, bo on z tobą pewnie też nie. Kompetentni ludzie nie chcą nosić cudzych kamieni.
Myślę, że chodziło o coś innego. Jak to zobaczyłem to też nie chciałbym na takie babole patrzeć codziennie.
@wuut: No ale przecież sam napisał że się rządził w grupie i nie dawał im nic robić!
@depresso: a dpue tez powinien wypiąć?
@kamil55555: nie wiem do końca co rozumiesz przez input (za to używasz informacja zwrotna, a nie feedback) wyjaśnisz?
Komentarz usunięty przez autora
@rincewind_devil: No jasne, mają się prosić pana kierownika mężczyznę o łaskę pracy z nim.
@fillif: Warwick?
Komentarz usunięty przez moderatora
ps; z kontekstu wyrwałaś, niezła manipulacja. Widać, że nic więcej nie jesteś warta, skoro popierasz księżniczki, za które trzeba wszystko robić. Zresztą, to wasza słaba obrona, robić siebie poszkodowane, gdy budzicie się z dłońmi w nocniku.
@rincewind_devil: A kim on jest żeby decydować kto się nadaje do studiowania na uczelni czy nie? Jest tam dziekanem czy studentem?
@accidental: tak jestes dupkiem, a OP nie ma w zakresie uczenia kogos tak merytorycznych kwestii jak i sprawienia zeby reszta zespolu zainteresowała się "przedmotem". Najbardziej dpuy to dala tu prowadzaca nie intersujac sie postepami pracy grupy, do niej nalezy nadzór nad podopiecznymi i za to jej placą.
Podpowiem Ci; Nie powinien sam robić tego projektu, tylko uwalić go i pokazać władzom uczelni, jakich magistrów robotyki kształcą i z jaką wiedza techniczną wypuszczają na rynek pracy. Bo samymi soft skillami nie zbudujesz oprogramowania, czy urządzenia. A według posta autora (gdybyś umiała czytać ze zrozumieniem)