@Kasahara: mimo wszytko do rugby idzie więcej talentu niż do kulturystyki czy powerliftingu czy ogólnie sportów siłowych. raz, że są selekcjonowani już jako dzieci, dwa że o wiele większy splendor i hajs.
Także dlatego masz tam lepszy genetyczny sort niż w plebejskim trójboju
@151346136: jakiego talentu? Przecież rugby jest proste jak #!$%@? xD
Mój wujek grał kilka lat w reprezentacji Polski w rugby. Sam sport bardzo słusznie cieszy się złą sławą bo do niedawna kluby rugby były zbieraniną osiedlowych watażków, którzy chcieli się wyżyć na boisku. W lokalnym klubie bardzo często grali #!$%@? albo nawąchani. Alko przed, w trakicie i po meczu, niektórzy palą sobie szlugi na ławce rezerwowych xD Najbardziej patologiczne towarzystwo jakie
@Kasahara: w mojej siłowni ćwicza rugbyści i zauważam, że są to raczej z natury więksi i silniejsi goście, a przy tym o lepszych podstawach do budowania mieśni, niż przeciętni ludzie.
@MirkobIog: no fajnie, że opisałeś realia rugby w Polsce gdzie poziom jest (lub raczej był bardzo słaby), pieniędzy w tym nie było ani żadnego zainteresowania. To tak jakbyś odkrył, że wśród boksujących na niskim poziomie jest sporo patologii, albo raczej było w latach 00 czy '90. Brawo.
A co szlugów to palą nawet himalaiści czy alpiniści, i co z tego?
W krajach takich jak RPA, Nowa Zelandia, Anglia czy w futbolu
#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia
@Kasahara: serio tylko piłeczka?! A co ty wiesz...
raz, że są selekcjonowani już jako dzieci, dwa że o wiele większy splendor i hajs.
Także dlatego masz tam lepszy genetyczny sort niż w plebejskim trójboju
Mój wujek grał kilka lat w reprezentacji Polski w rugby. Sam sport bardzo słusznie cieszy się złą sławą bo do niedawna kluby rugby były zbieraniną osiedlowych watażków, którzy chcieli się wyżyć na boisku. W lokalnym klubie bardzo często grali #!$%@? albo nawąchani. Alko przed, w trakicie i po meczu, niektórzy palą sobie szlugi na ławce rezerwowych xD Najbardziej patologiczne towarzystwo jakie
no fajnie, że opisałeś realia rugby w Polsce gdzie poziom jest (lub raczej był bardzo słaby), pieniędzy w tym nie było ani żadnego zainteresowania. To tak jakbyś odkrył, że wśród boksujących na niskim poziomie jest sporo patologii, albo raczej było w latach 00 czy '90. Brawo.
A co szlugów to palą nawet himalaiści czy alpiniści, i co z tego?
W krajach takich jak RPA, Nowa Zelandia, Anglia czy w futbolu