Wpis z mikrobloga

#motocykle #motomirko zrobiłem dziś dłuższą trasę i wszystko spoko, ale czubki palców zamarznięte na kamień. Są jakieś godne uwagi grzane manetki oprócz oxforda? Do oxforda zraziłem się trochę, bo pokrowiec na moto rozlazł się po roku, gdzie jakiś tani poniemiecki trzymał ze 3-4 lata.
  • 11
  • Odpowiedz
@Wielki_Atraktor: grzanetki to inna jakość, tutaj nie ma co ebnąć.
Grzane manety nie rozwiązują problemu w 100%, ponieważ zewnętrzna część dłoni jest lodowata, a wewnątrz ciepła. Najlepsze są mufy ale kto by w tym jeździł ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@#!$%@?: mi w pokrowcu po deszczach i wiatrach lusterka przebiły się na wylot -szmata namokła i puściła. Poza tym jakas tania naxa miała siatkowane wylotyna górze i poranna wilgoć parowała przez nie. Oxford to pełny worek i czuje tę parnonę przy ściąganiu, aż śruby przy lusterkach zardzewiały. Zatem wezmę manetki oxforda, bo i tak nie ma zbyt dużego wyboru. Kable poskracam i polutuję w temokurczkach i będzie git.
  • Odpowiedz
no ja chyba z 4 razy lewą kleiłem. z rolgazem również brak problemów. zwalałem na to, że duży bandit ciężki, i przy przepychaniu człowiek mimowolnie obraca lewym gripem.
  • Odpowiedz