Aktywne Wpisy
![groman43](https://wykop.pl/cdn/c3397992/groman43_CQvxX3MXTg,q60.jpg)
groman43 +990
![FedoraTyrone](https://wykop.pl/cdn/c0834752/2ee5ef4b41b96709e25e275d6c3c751140e471ddd074b23eceb479fcb83bb26d,q60.png)
FedoraTyrone +49
Rok temu bolała mnie dupa o milion za mieszkanie na Mokotowie. Dziś za milion to jest Białołęka (te lepsze lokalizacje jeśli można powiedzieć że są tu jakieś lepsze :)). Za rok kupno mieszkania w Warszawie to już będzie tylko fantasy. #nieruchomosci #warszawa #mieszkaniedeweloperskie
Nagle usłyszał pukanie do drzwi. Bez większego namysłu przywlekł się do nich, aby powitać gościa. Jego oczom ukazał się lis. W milczeniu wpuścił go do środka i obaj usiedli przy drewnianym stole, na równie drewnianych krzesłach. Był jasny poranek, szum drzew pogrążał ich w jeszcze większej jednostajności, a futrzak powiedział- Nie mogę spać w mojej norze. Co noc w okno pukają muchomory i proszą mnie o to, żebym wpuścił je do środka.- Gospodarz spojrzał na niego życzliwie, a ten wiedział, że może dziś przenocować w leśniczówce.
Po kilku minutach obaj usłyszeli kolejne pukanie do drzwi. Był to miś, razem z wilkiem. Wyraźnie czymś zmartwieni poprosili go o chwilową gościnę. Stary człowiek nie miał nic przeciwko i tak było już ich czterech.
Nie minęło wiele czasu, zanim kolejne zwierzęta zaczęły przychodzić do chatki, prosząc o to samo. Pod wieczór zebrało się już ich z trzy tuziny.
Nagle rozległo się kolejne pukanie. Jednak nie w drzwi, jak poprzednimi razy, a w okno. Zwierzęta zamarły, jedynie Leśniczy ze spokojem udał się w stronę słyszanego stukotu.
-Wpuść nas, prosimy- z uśmiechem na ustach poprosił jeden z muchomorów.- Nie zrobimy ci nic złego, jesteśmy tylko grzybami.- Zwierzęta z przerażeniem przyglądały się całej scenie, jedynie gospodarz nie wydawał się zaniepokojony zaistniałą sytuacją.
-Nie rób głupstwa, nie wpuszczaj ich.- wysyczał zaniepokojony lis.
-Uważaj na nich.- wtórował mu kret- Oni nie mają dobrych zamiarów.
Muchomory jednak nie zrażały się tymi słowami i dalej nalegały, by je wpuścić.
Leśniczy mimo lamentu zwierząt otworzył okno. Grzyby jednak nie weszły do środka, a poczęły przekonywać starego, by ten do nich dołączył.
To wyraźnie rozwścieczyło jego gości, którzy warczeli w stronę okna coraz głośniej i z coraz większą złością. Muchomory nie dawały za wygraną. Z jeszcze większym zapałem prosiły go by poszedł z nimi. Gdy zwierzęta zaczęły się zbliżać w stronę okna, prośby przeradzały się w błagania, a towarzyszył im coraz wyraźniejszy szloch.
Zmieszany Leśniczy nagle zrozumiał w jaką pułapkę sam się wpakował. Lis, miś, kret i reszta tak naprawdę wcale nie chcieli dla niego dobrze. Dziś rano stary człowiek umarł, a muchomory miały zamiar zabrać go w bezpieczne miejse. Jednak przebiegłe duchy zwierząt musiały się czymś pożywić.
Gdy grzyby zostawiając za sobą strugi łez, w ciszy oddalały się, wiedząc o swojej przegranej, pyski gości wykrzywiły się w uśmiechu tryumfu.- Nie uciekaj, nie zrobimy ci nic złego.- zaśmiał się wilk, a staruszek wiedział już co go czeka.
#pasta