Ostatnio był temat o diamentach i pojawiło się sporo komentarzy. Zastanawiam się jak to jest w rzeczywistości bo można mieć brylant i brylant. Generalnie chodzi o to, że można mieć gorszej jakości większy kamień i lepszej jakości mniejszy. Ładnie jest to opisane tutaj: https://www.twojabizuteria.pl/czystosc-i-barwa-brylantow.html Generalnie w sieciówkach standard to czystość SI, barwa H, szlif Good.
Oczywiście do większości brylantów w sieciówkach dostaje się certyfikat z sieciówki, a nie np. profesjonalnego instytutu GIA.
Zastanawiam się w związku z tym co o tym myślicie? Czy Waszym zdaniem lepiej kupić mniejszy brylant lepszej jakości czy większy brylant gorszej jakości? Bo żeby dostać brylant wysokiej jakości, z doskonałym szlifem i certyfikatem GIA trzeba się liczyć, że dostanie się brylant o masie -0.15c. Czyli w sieci miałbym np. 0.4c czystość SI, barwa H, szlif Good. albo 0.25c czystość- VS2, barwa- D, szlif- 3x Excellent Hearts & Arrows
Czy rzeczywiście ten lepszy brylant będzie się wyraźnie lepiej prezentował i będzie widać różnicę kiedy zestawi się "standardowy" z tym certyfikowanym obok siebie? Zapraszam rozowe i niebieskie paski do dzielenia się opiniami i wymianą doświadczeń :)
@szzzzzz: Oczywiście, że dla różowej bo jakby było inaczej to wiedziałbym, że im lepsze parametry tym większa wartość, a tak ... nie wiem jak do tego podejść ( ͡°͜ʖ͡°)
@1Lupa: kurczę no ciężka sprawa powiem ci szczerze. Naprawdę nie wiem co ja bym wybrała, chyba jednak większy. Wydaje mi się że nie byłoby aż tak dużej różnicy. Myślę że musisz tutaj jakoś podpytać partnerkę o jej preferencje
@1Lupa: Stalem przed tym samym wyborem. Dla swojej obecnej żony wybrałem jednak mniejszy, ale jak najlepszej jakości i barwy. Ja różnice widziałem w barwie, a ze w miłości ważna jest dla mnie symbolika to stad wybór na najczystszy, najjaśniejszy i bez skaz tak jak wyobrażam sobie małżeństwo :) Mimo małego oczka to żona jest przeszczęśliwa a dodatkowym atutem jest wygląd w połączeniu z obrączka na jednym palcu daje fajny lekki
@1Lupa: pewnie kwestia gustu, ja wybrałem 0.35c o czystości G że standardowym szlifem. YES ma jakiś specjalny szlif który sprawia że diament bardziej się mieni ale ja poszedłem w klasykę. Czysto subiektywnie uważam że rozmiar robi większe wrażenie niż czystość.
Ostatnio był temat o diamentach i pojawiło się sporo komentarzy. Zastanawiam się jak to jest w rzeczywistości bo można mieć brylant i brylant. Generalnie chodzi o to, że można mieć gorszej jakości większy kamień i lepszej jakości mniejszy. Ładnie jest to opisane tutaj: https://www.twojabizuteria.pl/czystosc-i-barwa-brylantow.html
Generalnie w sieciówkach standard to czystość SI, barwa H, szlif Good.
Oczywiście do większości brylantów w sieciówkach dostaje się certyfikat z sieciówki, a nie np. profesjonalnego instytutu GIA.
Zastanawiam się w związku z tym co o tym myślicie? Czy Waszym zdaniem lepiej kupić mniejszy brylant lepszej jakości czy większy brylant gorszej jakości? Bo żeby dostać brylant wysokiej jakości, z doskonałym szlifem i certyfikatem GIA trzeba się liczyć, że dostanie się brylant o masie -0.15c. Czyli w sieci miałbym np. 0.4c czystość SI, barwa H, szlif Good. albo 0.25c czystość- VS2, barwa- D, szlif- 3x Excellent Hearts & Arrows
Czy rzeczywiście ten lepszy brylant będzie się wyraźnie lepiej prezentował i będzie widać różnicę kiedy zestawi się "standardowy" z tym certyfikowanym obok siebie? Zapraszam rozowe i niebieskie paski do dzielenia się opiniami i wymianą doświadczeń :)
Lepszym wyborem jest brylant:
1. większy o średnich parametrach, z certyfikatem z sieciówki
2. mniejszy o lepszych parametrach, z certyfikatem GIA
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow
Lepszym wyborem jest brylant
@Kyrielejson: też tam sobie to tłumaczę :)
@Mithrindil: to prawda.