Aktywne Wpisy
senes +41
Single +/- 30 letni, jak wyglądają wasze poszukiwania, szukacie w ogóle? Jestem po dwóch dłuższych związkach, w tym roku spotykałam się z nowym chłopakiem ale też nic nie wyszło. Teraz już nie chce mi się randkować, poznawać, też tak macie? Takie wypalenie? Że chciałabym kogoś kto tak samo chce się ustatkować, ułożyć sobie życie, z kim można od razu bo ma tak samo. A nie jest ciągle niegotowy. Trochę jak w tym
nonamezpiwnicy +71
3 lata związku z laską, spokojna, dużo pracowala,uczyla się, odwiedzała mnie, ja ją, spedzalismy ze sobą mnóstwo czasu. Wszystko było dobrze dopóki nie poznała dziewczyny która robi tatuaże i ma mnóstwo "alternatywych znajomych". Nagle zaczęły się imprezy techno, narkotyki, alkohol, dziwne wyjazdy. Zostałem zbombardowany tekstami że jestem nudny, że nie lubię jeździć, poznawać świat i ludzi. Właściwie to ona nigdy nie wyszła z taką propozycją bo ciągle było coś. Jak ja proponowałem
"1. Zmieszać spirytus z wodą do osiągnięcia 80% alko, dodać do oleju w stosunku 1:4
2. Można do lodówki na tydzień włożyć, żeby spowolnić początkowe procesy, a później w temp. pok. w zaciemnieniu
3. W zależności od oleju między 1-12mies. czekania aż się dobrze wszystko zmiesza przegryzie, aż zapach dojrzeje i gotowe! ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ"
Jednakże im dłużej szukam i czytam, tym bardziej wydaje mi się ten sposób niewłaściwy. Głównie nowe światło na ten temat rzucili użytkownicy forum basenotes, tworzący własne perfumy z mieszaniny pojedyńczych olejów:
http://www.basenotes.net/threads/375235-How-can-i-make-perfumers-alcohol
http://www.basenotes.net/threads/310718-Adding-Glycerine-and-Distilled-Water-for-longevity
I właściwie im więcej tamtejszych tematów czytam i im bardziej się zagłębiam w odmęty perfumowej inżynierii, tym bardziej wychodzi na to, że wystarczy najprościej w świecie:
1. Załatwić sobie spityrus 96% (i to chyba bez znaczenia czy skażony - jak np. do użytku w przemyśle, do czyszczenia itp., czy spożywczy, jak do nalewek) i rozcieńczyć nim oleje w pożądanym stosunku (z reguły 1:4 ale na basenotes również polecają np. 1:5)
2. Teoria lodówkowa w sumie też została tam obalona - to chyba nie zmienia nic poza tym, że procesy maceracji/dojrzewania/przegryzania (jak zwał tak zwał) będą zachodzić wolniej, czego w zasadzie byśmy nie chcieli
3. W zależności od oleju między 1-12mies. czekania aż się dobrze wszystko zmiesza przegryzie, aż zapach dojrzeje i gotowe! ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ - ten punkt się akurat zgadza z tym, że fachowo proces ten nazwano macerowanie roztworu ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■ Co do gliceryny z tego co widzę zdania są podzielone, część stosuje by zwiększyć trwałość zapachu, część by zmniejszyć wyszuszające działanie perfum na skórę, a część nie stosuje wcale. Grunt, żeby nie przesadzić z ilością - tego się daje chyba 1% albo coś koło tego max.
A wy mireczki jak rozcieńczacie swoje oleje? (。◕‿‿◕。) ciach 40ml spirytu do 10ml oleju i zrobione?
pierwsza część olejowych rozkmin:
wołam zainteresowanych tematem:
@makrel_gieldowy: ten ISO E Super z alledrogo to jak mieszałeś? Bo do prania to zrozumiałem, że parę kropelek dawałeś, a jeżeli chodzi o psikanie normalnie na np. szyje?
@fuKlanAdraHrepuS: a ja wierzę.
Ostatnio użyłam perfum po pół roku macerowania i zapach był faktycznie bardziej zaokrąglony/zbilansowany.
Robię też mydła i tam też używa się procesu leżakowania min 4tygodnie.
Jak już wcześniej napisałam, perfumy mojej roboty są ładniejsze, bardziej zrównoważone po leżakowaniu.
Nie przechowuję ich w lodówce, ale np przepuszczam przez filtr od kawy.
Natomiast apropo produkcji perfum mówisz tutaj o rozcieńczaniu generic oils czy jakiejś innej produkcji? Prawdę mówiąc jestem ciekawy czy to zrównoważenie o którym mówisz nie wynika czasem z efektu placebo. Dokonywałeś jakichś ślepych prób?
@fuKlanAdraHrepuS: tak, ale niekoniecznie proces dojrzewania musi trwać 4-6tygodni, natomiast zostawia się często dłużej, żeby się mydło lepiej pieniło, było twarde itp
W produkcji mówię o robieniu swoich własnych perfum z olejków eterycznych i aromachemicals, ale proces dotyczy tego samego; widziałam perfumy w produkcji u jednego z angielskich perfumiarzy i oni również zostawiają
(Znowu, wzięłam to angielskich perfumiarzy, jak napisałam w komentarzu powyżej: https://www.youtube.com/watch?v=tbRBSUhqu90)
niestety, nie mam profesjonalnych filtrów, ale korzystam z kawowych :-)
Sorrki, zapomniałam jeszcze dopisać: wielokrotnie zdarzało mi się, że perfumy robione na własną rękę po okresie leżakowania pachniały inaczej niż przed zabutelkowaniem.
Podejrzewam, że podobnie będzie w przypadku perfum robionych z GO.