Wpis z mikrobloga

Za dzieciaka rozrabiałem. Dostałem kuratora. Młody gość przychodzi mi do domu.. gadalismy o różnych sprawach. Widział że tak trochę kiepsko u mnie w domu to przyniósł mi swoje ubrania. Szanuję i #niewiemjaktootagowac jeżeli Pan to przeczyta jakimś cudem...Panie Marcinie... dziękuję
  • 168
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TheAwaken: no myślę że trzeba mieć serce żeby coś takiego robić. Zarobki pewnie marne, praca wykańczająca psychicznie jak musisz na to wszystko patrzeć... Ale myślę że koniec końców to rzeczywiście praca dzięki której świat jest trochę lepszy ;)
  • Odpowiedz
@TheAwaken: no pewnie, przecież robiąc coś dla innych sami pośrednio korzystamy - choćby przez lepsze samopoczucie. Poza tym to nie tak że ludzie nie doceniają, większość jednak docenia nawet jeśli nie mówi tego głośno. Nie mówię o jakiś sytuacjach w gównokorporacjach gdzie ludzie sobie skaczą po głowach w pogoni za "karierą", tylko o takim normalny, codziennym życiu. Ja jak mogę to pomagam, czasem wystarczy kogoś po prostu posłuchać, nic nas
  • Odpowiedz
„Taplam się w ludzkim bagnie. W ekskrementach ludzkiego życia. W gnoju. W patologii. W ludzkim syfie. Codziennie bywam na marginesie życia. Jestem księdzem. Powiernikiem. Katem. Osobą znienawidzoną i jedyną szansą wielu. Jestem kuratorem sądowym, zawodowym, do spraw rodzinnych i nieletnich” – mówi o sobie bohater opowiadanych historii. Zmagając się z codzienną pracą kuratora sądowego, próbuje pomóc ludziom, którzy często pomóc sobie nie pozwalają.

"Na marginesach życia" to zapis wyprawy przez kraj, który
CXLV - > „Taplam się w ludzkim bagnie. W ekskrementach ludzkiego życia. W gnoju. W pa...

źródło: comment_tmqfbpInvt98hpFjLA3v3Mwot6GmW86I.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@bachus: bardzo wiele kuratorów się tak angażuje, od jednego znajomego tak się zaangażował, że mu paczke fajek kupował, żeby zaczął chodzić do szkoły (przychodził o 7 bez zapowiedzi xD)
  • Odpowiedz