Wpis z mikrobloga

Od dwóch miesięcy na budowie czuć zioło. Mniej więcej te same godziny pracy unosi się zapach palonej marichuany. Okazuje się, że to tynkarze jarają. Dzisiaj byli mega spaleni, nie docierało do nich nic co się mówiło. Ale jak sami przyznają - jak są zjarani to im robota lepiej idzie co było widać z resztą. Jeden #!$%@? pistoletem a drugi ładuje worki, głaszcze ściany. 12 stopni na dworzu jednak oni na krótkie rękawki bo im gorąco w #!$%@?.
Eefekt taki, że poprzedni tynkarze robili 2 domy miesięcznie, tutaj chłopaki robią 4 miesięcznie, pracują od 7 do końca zioła. Wczoraj zeszli o 23:30.
Nikt mi nie wmówi, że marichuana to zło.

#narkotykizawszespoko
  • 70
Nikt mi nie wmówi, że marichuana to zło.


@Zarzutkakke: Akurat po jaraniu to się #!$%@? robi cokolwiek (ja bym np. tylko żarł i spał). I w sumie ogólnie po narkotykach. Po to się ćpa żeby było przyjemnie a jak się okazuje że musisz w robocie gnić cały dzień to cała magia pryska. Zamiast iść porobić coś fajnego i pobawić się to #!$%@?. Wiem z autopsji
@Reiter jak sie zjarają to sobie widocznie wkręcają jakiś cel i pracują. Inny kolega patrzał w sufit, inny zarządzał jako administrator budynków, lepiej mu to szło bo ludzie przychodzili z pretensjami a ten po wysłuchaniu ich odpowiadał "zadzwonie do pani potem w tej sprawie" albo inne głupie odpowiedzi które o dziwo zbywały interesantów... obecnie już tam nie pracuje bo go #!$%@? ze względu na dużą ilość skarg. Jeszcze inny po ziole wkręcił