Wpis z mikrobloga

To miejsce to "azjatycki Czarnobyl". Górskim potokiem, przepływającym przez miasteczko, płyną 23 litry radioaktywnej wody na sekundę. Aby powstrzymać groźbę katastrofy nuklearno-ekologicznej, tuż obok pracują specjaliści z kilku krajów.

A groźba jest naprawdę spora. Pobliska góra od wielu lat daje oznaki niestabilności. Jeżeli zwali się do rzeki, 450 tysięcy ton radioaktywnych odpadów dostanie się do rzeki Min-Kusz, a dalej aż do Morza Aralskiego. Promieniowanie może więc skazić teren całej Azji Centralnej!

Dotarłem do miasta, które "żyje na beczce uranu". Opisałem temat atomu, ale też porozmawiałem z mieszkańcami. I... co z tego wynikło? Czy po nuklearnych pustkowiach Kirgistanu chodzą mutanty i ghule?

Pełen artykuł znajdziecie tutaj, a tutaj jest znalezisko. Jeżeli temat Was zainteresuje, to wykopcie w górę. Bo przyznam, że robota nad tym zajęła ładnych parę tygodni :)

#podrozefilipa -> mój tag
#podroze #swiat #ciekawostki #opuszczone #opuszczonemiejsca #urbanexploration #urbex #czarnobyl #fallout #stalker #azja #rosja
ff_91 - To miejsce to "azjatycki Czarnobyl". Górskim potokiem, przepływającym przez m...

źródło: comment_D4QklF4o10iLzonOIM0DHvOMA3CMy2xD.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz