Wpis z mikrobloga

Tak mnie trochę naszło, że opiszę moją historie wyjścia z tagu #przegryw (w którym chyba nigdy tak naprawdę nie byłem)

Pewnego dnia, jakieś 3 lata temu, na zapomnianych przez wszystkich komunikatorze #gg poznałem #rozowepaski , nie mieliśmy najlepszych relacji, po prostu od tak, czasami popisać, wymienić memy czy cuś. Mieszkała ona w kij daleko, dlatego sporadycznie trzymaliśmy kontakt, jednak gdy zdarzyła mi się okazja wyjazdu na staż do #warszawa to stwierdziłem, "kij, weekend wolny, 30 km to mniej niż 300, w piątek jadę!" pojechałem do niej, poznałem jej mamę, zepsułem jej klamkę do domu (https://www.wykop.pl/wpis/39039683/przegryw-problemypierwszegoswiata-samobojstwo-i-py/) i ogólnie było miło. Następnego dnia, przyjechał niski, metalowy #rozowypasek , przytuliłem go na powitanie (bo tak mnie znajome w gimbazjum nauczyły) i tyle.

Po kilku dniach zaczęliśmy pisać, okazało się że ona ma fobie społeczną, a ten przytulasek zbudował jakieś tam zaufanie. No i teraz jestem w szczęśliwym związku na odległość z różowym, z którym zarąbiście mi się układa, za jakiś czas przeprowadzi się do mnie i razem będziemy próbować egzystować w tym świecie.

I tutaj apel do wszystkich spod tagu #przegryw - choćbyście nie wiadomo jak brzydkie mordy macie, choćby wam się zdawało że nic nie ma sensu i nigdy nie znajdziecie sobie połówki. Pamiętajcie - miłość przychodzi niespodziewanie, nawet do Wykopkowiczów! ʕʔ

#gownowpis #wyznanie #historia
  • 12
Po kilku dniach zaczęliśmy pisać, okazało się że ona ma fobie społeczną, a ten przytulasek zbudował jakieś tam zaufanie. No i teraz jestem w szczęśliwym związku na odległość z różowym, z którym zarąbiście mi się układa, za jakiś czas przeprowadzi się do mnie i razem będziemy próbować egzystować w tym świecie.


@Jednorybek: ( ͡° ͜ʖ ͡°)