Wpis z mikrobloga

Fajne to dorosłe życie, takie nie za fajne. Wstaje o 5.40, praca 8-16, w domu 16.40, obiad i nagle cyk jest 17.30. Potem jakiś rower i cyyyk dwójeczka nagle 21. A o 22 kładę się spać żeby kolejny dzień funkcjonować.
Dni zaczynają #!$%@?ć, a pracuję dopiero tydzień. Przyzwyczaję się? Dejcie trochę otuchy ¯\_(ツ)_/¯
#pracbaza
  • 212
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 30
A potem dojdą dzieciaki i nagle się okaże że "czas dla siebie" nie istnieje. Ale spoko, człowiek się przyzwyczaja i po kilku(nastu) latach, już po psychoterapii, wrócisz do żywych.


@McRancor: wspaniałe to życie, takie nie za fajne xD
  • Odpowiedz
@oszty: no jakieś poronione życie prowadzisz, no offence. Nie masz jakichś rozsądnych ludzi wokół siebie, by ci przemówili do rozumu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z ciekawości - co to za megaokazyjna praca? Obstawiam weterynarię. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@pawel-niczyporek: xD powiem tyle że skończyłam prawo. Wszyscy rozsądni ludzie mi mówią żebym sobie dała spokój szczególnie że ten stres wyniszcza mi zdrowie i mało co już zostało przez to z mojej tarczycy :/ ale szkoda mi z drugiej strony studiów, czasu poświęconego na naukę.
  • Odpowiedz
@isberg771 nie przyzwyczaisz się xD ja staram się zmniejszyć sobie godziny pracy jak bym pracował tak 6-7 godzin z krótkim dojazdem to by było zajebiście, bo jednak bez pracy to bym się jednak zanudził i z głodu zdechł bez pieniądza xD może odłożę wystarczająco żeby przeżyć pracując na pół etatu, a jeszcze w planie mam w ogóle zrobienie sobie rocznej przerwy od pracy
  • Odpowiedz
@isberg771: miałem tak przez 10 lat, co rano jak wstawałem jeszcze w nocy i widziałem niewyspaną mordę w łóżku to mówiłem sobie: jak ja nienawidzę takiego życia. Pomimo, że miałem dobry stołek i super uposażenie to męczyło mnie to strasznie. Rzuciłem robotę na etacie, otworzyłem swoje. Dzisiaj siedzę przed kompem o 7-mej rano już, ale pijąc kawę w swoim salonie, patrząc przez okno na kilkadziesiąt metrów trawy - ale swojej ;)
  • Odpowiedz
@oszty: no tak... prawo i jakaś aplikacja to był mój drugi wybór, tuż po weterynarii.

No nic nie szkodzi, będziesz samodzielnym notariuszem/adwokatem/sędzią z rozwalonym organizmem i brakiem ogarnięcia życiowego. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Świat jest piękny, zdrowie bezcenne, młodość bezcenna i ulotna, ale niektórym chorobliwa ambicja (zachłanność życiowa?) i pracoholizmy przesłaniają zdrowy rozsądek i rzeczywistość naokoło. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@isberg771: Przyzwyczaisz się, ale czas #!$%@? dużo szybciej, gdy się pracuje. Ja notorycznie łapie się na tym, że wydaje mi się, że dopiero co się z kims widziałem a się okazuje, że od naszego ostatniego spotkania minęły 2-3 miesiące. #!$%@?, kiedy?! Dlatego warto wybrać sobie tych kilku-kilkunastu znajomych i dbać o relacje, pilnować żeby się spotykać, bo później wielu dorosłych budzi się po 30 i są zdziwieni, że poza pracą nie
  • Odpowiedz