Wpis z mikrobloga

Bawię się trochę w #warfortheoverworld i po kilku misjach jest całkiem fajnie, ale ta gra to idealny przykład, kiedy "brakuje tego czegoś", jakiejś magii jaką miał #dungeonkeeper.

Jest mnóstwo elementów: budynki, czary, rytuały, jednostki, mikstury... tego wszystkiego jest więcej niż w obu dk razem wziętych. Humor jest spoko, tylko misje kuleją:
- pomijając sekrety nie ma eksploracji
- nie ma neutralnych grup do pokonania, które pilnują jakichś większych skarbów
- tempo jest zdecydowanie za szybkie (zmniejszyłem prędkość do 80%, ale i tak)
- z powodu tempa nie można się pobawić, posprawdzać jednostek, mikstur i wszelkich kombinacji, wylevelować jednostek...

DK mimo że uboższe pozwalało się bawić, a WFTO jakoś mi nie pozwala i ciągle pcha mnie do przodu. Rozgrywka jest przyjemna, ale z każdą misją denerwuję się trochę, bo chciałem sprawdzić to i tamto, a w następnej dochodzą kolejne nowości.

Ktoś ma inne wrażenia? Dodatki dają radę?

#gry #strategie #przemysleniazdupy
s.....a - Bawię się trochę w #warfortheoverworld i po kilku misjach jest całkiem fajn...

źródło: comment_yzLKSVXTvySPNzE1Yf7V5eY8CfVK1uO3.jpg

Pobierz
  • 3
@sejsmita: mam dokładnie te same odczucia mireczku, niby fajne ale to jednak nie DK...
W DK nie trzeba było nawet ubijać do końca przeciwnika, mogłeś kopać diamenty budująć gigantyczny skarbiec na pół mapy tylko po to, żeby na koniec dla zabawy przeciwnika dobić piorunami (DK1)

P.s.
Mam wszystkie dodatki - fajne ale odczucia takie same jak z jedynką