Wpis z mikrobloga

Nienawidzę zimy, ale niezaprzeczalnym jej plusem jest zbawienny wpływ na uniwersum choroszczańskie. Zakończą się pielgrzymki gimnazjalistów i hojnych Sebastianów którzy przyjechali w rodzinne strony w przerwie od tyrki w UK. Na szkolną zawita sezonowa bieda, a wraz z nią pojawi się frustracja i płacz boży. Krzysztof, odcięty od źródełka w postaci codziennych wizyt pożytecznych idiotów, będzie zmuszony do częstszego wrzucania kononoskopii. Przepoczwarzy się w połączenie zduna z dzikiem, który wygląda, jak by właśnie skończył poszukiwania trufli. Głowę przyozdobi 40-kilogramową czapką z piżmaka. Dodatkowo wspólnie z psychodolskim będą zmuszeni do częstszego przebywania w swoim towarzystwie, a do czego to prowadzi wszyscy dobrze wiemy.
Będzie i śmieszno i straszno.
#kononowicz #suchodolski #patostreamy
Pobierz Waldemar_Wpieldor - Nienawidzę zimy, ale niezaprzeczalnym jej plusem jest zbawienny w...
źródło: comment_sXSsxoGl1cxRSGcs81WuAFMi4HfkNXFL.jpg
  • 11
żadna bieda nie zawita, kasa nadal będzie płynąć


@MarianHohla: to wiadomo, że będzie. Co prawda mniejsza, jednak będzie. Tutaj chodzi bardziej o to, że to są biedaki mentalne, nie potrafią robić pożytku z pieniędzy. Bieda jest w nich. Co z tego, że taki struś ma ponoć z 20k na koncie. I tak nie kupią węgla, oni muszą go dostać.