Wpis z mikrobloga

Poznałem ją gdy miałem 16 lat.
Chodziliśmy do tej samej szkoły.
Inteligentna, prześliczna, świetny charakter.
Zakochałem się w niej po same uszy.
Nawet przez krótki czas byliśmy parą, ale ona mnie nigdy nie kochała.
Spotykaliśmy się, chodziliśmy za rękę, jakieś buzi buzi, ale kiedy zaczynałem temat "dlaczego nie możemy być oficjalnie razem?" ona zawsze odpowiadała "ale po co? co to zmieni? jeśli mamy być razem muszę się w tobie zakochać! daj mi czas!"
No i czekałem.
Po około 15 miesiącach takiej relacji pełnej wzlotów i upadków zażądałem od niej jakiegoś zdecydowanego stanowiska.
Powiedziała mi wtedy, że "bardzo długo starałam się cię pokochać, ale nie potrafię i wiem, że nigdy mi się nie uda".
Zaproponowała friendzone.
Odmówiłem bo nie chciałem i nie potrafiłem być dla niej tylko kolegą.
Zerwaliśmy kontakt.
Pousuwałem jej numery, a w szkole udawaliśmy, że się nie znamy.

*

O ile myślałem, że teraz gdy nie mam już z nią kontaktu będzie mi tylko łatwiej, że uda mi się o niej zapomnieć to niestety, ale najgorsze było dopiero przede mną.
Jak wcześniej wspominałem chodziliśmy do tej samej szkoły, a ona niedługo później znalazła sobie w niej chłopaka.
Cały czas ją kochałem, a przez kolejne 1,5 roku musiałem każdego dnia oglądać jak się ze sobą obściskują na każdej przerwie.
Ewidentnie nie potrafiłem sobie z tym poradzić.
Zacząłem nienawidzić tego miejsca, tej szkoły.
Gdy wstawałem rano i myślałem, że znowu będę musiał co przerwę oglądać ich jak się do siebie kleją to po prostu rzygać mi się chciało.
Myślałem nawet o zmianie szkoły z tego powodu.
W szkole ostatecznie zostałem.
Gdy kończyłem egzaminy maturalne i opuszczałem mury szkolne, nie czułem żadnej nostalgii, smutku, że odchodzę z miejsca w którym spędziłem 6 ostatnich lat. Czułem jedynie ogromną ulgę, że nie będę musiał już na nich patrzeć.

*

Od tamtej pory minęło kilka ładnych lat. Nie stworzyłem żadnego związku, a wszystkie randki kończyły się na 1-2 spotkaniach.
Minąłem ją kilka razy czy to w galerii, na przystanku czy na uczelni.
Wiem, że już nigdy nie przejdę obok niej obojętnie.
Jedną z rzeczy którą najbardziej żałuję w życiu jest to że nam nie wyszło.
#sadstory #truestory #zwiazki #rozowepaski #milosc #zalesie
rales - Poznałem ją gdy miałem 16 lat.
Chodziliśmy do tej samej szkoły.
Inteligentn...

źródło: comment_OLbfGFIJi0e5M3N7EAwn4AvT8c4sV350.jpg

Pobierz
  • 4