Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Koło mojego faceta kręci się ,,to tylko koleżanka" i ,,razem się uczymy". Wiem że mnie z nią nie zdradza, od czasu do czasu zerkam w ich rozmowy na FB. Jak czytam jaka ta dziewczyna to desperatka to przechodzą mnie ciarki żenady. On oczywiście nie widzi w tym nic złego a pewnie ma trochę egoboost. To nie są szkodliwe teksty.
Żaden flirt a bardziej takie bycie przez nią betaorbiterką. ,,Zawiozę to za Ciebie jeśli nie masz czasu, a później pojadę na pocztę i wyślę :) ". ,,Chętnie pojadę z tobą na zakupy i doradzę co kupić jeśli nie masz z kim" ,,Dzisiaj zostałam po zajęciach żeby cię wpisać na listę, mam nadzieję że nie zrobiłam źle :) " ,,Jeśli bardzo chcesz to obejrzeć to możesz wziąć miesiąc netflixa na moją kartę kredytową :)"
Szkoda mi dziewczyny, jak miałam 15 lat też taka byłam (ona ma o dekadę więcej). Jeśli jakaś #rozowepaski krąży wokół zajętego faceta i to czyta, to proszę znaj swoją wartość. Ta dziewczyna ma tu konto więc może też zauważy. Pewnie jesteś super dziewczyną i na świecie jest tylu wolnych mężczyzn. On i tak nie zauważa co robisz, planuje swoje życie ze mną. Szkoda czasu, szkoda Twojej energii. Dziewczyny, szanujmy się bardziej niż spermiarze i bety
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #anonimowemirkowyznania #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 53
@ZasilaczKomputerowy: No niby też prawda. Ja jakbym była na miejscu OPki i zobaczyła takie coś, to by mną zatrzęsło. Niektórzy mają zwyczajnie tupet ( ͡° ʖ̯ ͡°) Ale faktem jest, ze laski nieraz robią to na tyle subtelnie, że udaje im się wkurzyć różową, podczas gdy niebieski nie widzi w tym nic złego lub aż tak złego...
@AnonimoweMirkoWyznania: Niektóre różowe potrafią być naprawdę bezczelne, gdy "przyjaźnią" się z zajętym chłopakiem, znam to z autopsji :/ U mnie problem sam się rozwiązał, bo tamta dziewczyna po prostu znalazła sobie własnego chłopaka i nagle magicznie zniknęła z życia mojego, ale... gdyby nie to, to nie wiem co bym zrobiła, bo momentami nie wiedziałam kto tu jest ważniejszy, ja czy ona.
@ksndr A daj spokój. Moja koleżanka z pracy niedawno była w swojej rodzinnej miejscowości i spotkała tam swoją dawną miłość ( wracał ze swojego kawalerskiego - ślub za miesiąc. No i wymienili się numerami. On ze swoją partnerką od 9 lat, wspólny kredyt na mieszkanie itd. No ale... Moja znajoma uznała że rozwali ten związek bo gdyby jemu zależało na narzeczonej to by do niej nie pisał romantycznych rzeczy itd. Codziennie z
@Nununana: A to dopiero skur.ysyństwo za przeproszeniem ( ͡° ʖ̯ ͡°) oczywiście gość też nie jest bez winy, jeżeli pisze te romantyczne wiadomości, ale jakiś punkt zapalny jednak zawsze jest... W ogóle ciężko mi sobie nawet wyobrazić takie celowe odebranie kogoś drugiej osobie, w sensie co musi mieć w głowie taka osoba - przecież tu nie ma nic przypadkowego, nie można tego zwalić na żadne "chwilowe zamroczenie",