Tak wiec robiac sobie tutoriale na YT, zostalem zaspamowany reklamami coderslab z dziewczyna ktora z gastronomii przebrabnzowila sie na programowanie (wow!) i bylym zawowodowym zolnierzem ktory zostal bodajze testerem automatycznym. Postawowilem co nieco poczytac o tej firmie, zwlaszcza ze przez ostatnie miesiace podruzujac blabla natrafilem na absolwenta bootcampa ktory od ponad pol roku (bezskutecznie) szukal pracy jako junior FE dev w Krakowie , wczesniej pracowal w jakims januszsofcie przy Wordpressie. Nie chce tutaj nikogo hejtowac ani zniechecac, natomiast zauwazylem jedna tendencje po tych wszystkich boot-campach (jest to dosc oczywiste) - absolwenci umieja bardzo malo albo tyle co przecietny student informatyki po I semestrze. Z racji tego ze wydali sporo kasy, wydaje im sie ze programisci ktorzy ich rekrutuja to buce z wygorowanym ego... Z mojego kilkuletniego doswiadczenia (kazdy kolega po fachu to potwiedzil) moge powiedziec ze najtrudniejsza i najciezsza byla rozmowa o pierwsza prace tak zeby ktos w koncu na umowie jako stanowisko wpisal mi Junior Software Developer. Przyczyna jest prosta - juniora bez doswiadczenia sprawdza sie bardziej pod katem tego "czy cos z niego bedzie" i oprocz calej serii pytan o zagadnienia ogolne ktorych na takich bootcampach przerobi sie moze 10%, jest jeszcze seria pytan majaca na celu sprawdzenie jak potencjalny kandydat poradzilby sobie w roznych sytuacjach - jakie ma podejscie do uczenia sie nowych zagadnien, itd,itp... Po co sie tak sprawdza juniora? Po to zeby sie dowiedziec czy warto w taka osobe zainwestowac wiec sorry ale jezeli myslicie ze po takim bootcampie poczytacie sobie jakies tutki na necie i dostaniecie prace za 5K na dzien dobry to musze was zmartwic - nie dostaniecie i kazdy co najmniej srednio ogarniety student informatyki bedzie wiedzial wiecej niz absolwenci boot campu :) Czy w takim razie nie da sie zostac programista nie konczac studiow??? Absolutnie nie, ale moim zdaniem lepsza sciezka kariery to tech support (w wolnym czasie jakies kursy online) i pozniej junior developer. Slyszalem tez o paru osobach ktore poszly sciezka manual tester -> junior dev/QA automation.
Po co sie tak sprawdza juniora? Po to zeby sie dowiedziec czy warto w taka osobe zainwestowac wiec sorry ale jezeli myslicie ze po takim bootcampie poczytacie sobie jakies tutki na necie i dostaniecie prace za 5K na dzien dobry to musze was zmartwic - nie dostaniecie i kazdy co najmniej srednio ogarniety student informatyki bedzie wiedzial wiecej niz absolwenci boot campu :)
Czy w takim razie nie da sie zostac programista nie konczac studiow??? Absolutnie nie, ale moim zdaniem lepsza sciezka kariery to tech support (w wolnym czasie jakies kursy online) i pozniej junior developer. Slyszalem tez o paru osobach ktore poszly sciezka manual tester -> junior dev/QA automation.
#coderslab