Aktywne Wpisy
ZanZani +16
Pracuję trochę z Chatem GPT i różnica względem poprzedniego roku jest naprawdę wyraźna i duża. Niesamowite, ile jeszcze rok temu robił głupot, tekstu wymaganego solidnej korekty, a do tego mocno skrótowego. Teraz potrafi się j------c tak rozpisać, że aż trzeba go stopować. A do tego robi świetnie jakościowo tekst, który wystarczy trochę poprawić pod własne widzimisię. To samo z pomysłami i wszelkimi zapytaniami technicznymi. Nawet na końcu podsumowanie ładne napisze. Zauważyliście duży
Mantusabra +3
spójrz w prawo, jaki jest pierwszy przedmiot który widzisz
Wejście ABW do redakcji "Wprost"? Bez #polityka
Heheszki o aferze taśmowej na kanwie "Świata według Kiepskich"? Też odnośnego tagu nie ma.
Zgooglałem też sprawę podwyższania wieku emerytalnego za poprzednich rządów. I tak znalezisko o wyroku TK uznającym rzeczone podwyższenie za zgodne z naszą ustawą zasadniczą — temat poruszający polityczne emocje do żywego — bez #polityka.
"Lewacka" moderacja potrafiła nie mieć problemów z wyzywaniem Żydów od "plemienia żmijowego" (inb4 wierzących, że to z Pisma — mam nadzieję, że taką samą tolerancję względem podobnych nienawistnych cytatów macie też wobec tych pochodzących z Koranu), z nazywaniem homoseksualistów dewiantami i podawaniem na ich temat nieprawdziwych informacji, trywializowanie gwałtu to dla niej wcależenie propagowanie nienawiści lub przemocy. Ten wpis doczekał się zostawienia go w spokoju za trzecim razem, dwa poprzednie podejścia zostały usunięte. Czy to oznacza, że Mihau to tak naprawdę Roman Giertych AD 2004, a Anna Stecka=Weronika Kostrzewa?
Oczywiście, że nie. Jak wspomniałem w jednym z zalinkowanych wyżej wpisów, moderacja nie jest ani lewacka, ani prawacka. Jest po prostu słaba, zdezorganizowana, zapewne też przeciążona, jak na ich stan osobowy, dlatego działa na zasadzie najprostszych algorytmów, które czasem uniemożliwiają im np. zrozumienie oczywistej ironii. I nie, nie ma w tym spisku.
#moderacja #moderacjacontent #afera #4konserwy #neuropa
@OjciecMarek: Masz prawo do własnego zdania, oczywiście w granicach prawdy, a raczej czyjejś jej oceny. Znalezisko, które zostało usunięte było czyjąś prywatną oceną, ktoś miał własne zdanie.
Rozumiem obie strony. Wiem, że mogło to być niewygodne dla prywatnej firmy, ale też rozumiem to, że ktoś chciał wyrazić oburzenie. Dla wielu ludzi jest to ważne.
Sprawa tagu polityka jak zwykle nie jest i nie będzie rozwiązana jak potrzeba. Z jednej strony są ludzie mający go na czarnej liście, z drugiej administracja chcąca decydować co mają ludziom przekazać - nawet wbrew