Wpis z mikrobloga

#antynatalizm
Zawsze jak widzę na mirko wpis o tym że komuś urodził się bombelek albo że zostanie rodzicem, zadaję autorowi jedno proste pytanie: "Dlaczego obarczyłeś niewinną istotę ciężarem życia?". Proste, bo dla kogoś kto decyduje się mieć dzieci w tym świecie, powód takiej decyzji powinien być jasny, jednoznaczny i wyraźny.
W 95% nie dostaję odpowiedzi, w pozostałych 5% odpowiedź jest wymijająca/sarkastyczna.

  • 221
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
ludzie by wymarli szybciej niż dinozaury


@sylwke3100: i o to chodzi. Wojny, zło, niesprawiedliwość, całego tego cierpienia naszego gatunku można by uniknąć.

@Blackhorn: Przecież to cierpienie jest nieodłącznym elementem nie ludzi a wszystkich, powtarzam wszystkich, nie można tego uniknąć. Nie ma potrzeby zbawiać czegoś czemu i tak nie pomożemy bo nie my mamy na to wpływ.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@sylwke3100: Jak to nie? Globalnie może nie, ale lokalnie - ja już wpłynąłem, bo nie powołam nikogo do życia, zgodna decyzja moja i żony. Jeden osobnik mniej na danym obszarze to już różnica. Poza tym, będę odchodził z tego świata z czystym sumieniem, że już nikt nie będzie miał problemów, ani patrzył na mnie starego i moją śmierć.

@Bazarnia: Masz ty rozum? Mówisz że wplynąłeś ale popatrz logicznie, samo związanie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@sylwke3100: Za późno, bo mnie już zrobili, ktoś już będzie przez to cierpiał. Rodzinę masz od urodzenia, chyba że starzy kogoś wyrzucą do okienka.

Żona wychodzi z podobnego założenia, ma podobne poglądy i we dwoje łatwiej żyć - czego Ty nie rozumiesz? Zwłaszcza że jest tego świadoma tak jak i ja.

@Bazarnia: No nie rozumiem tego że wiążesz się z inną osobą a mówisz że nikt nie bedziw cierpiał. Tu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sylwke3100: Żyje się łatwiej, taniej, człowiek znalazł zrozumienie. Druga strona myśli tak samo, jest podobnie świadoma, co nie sprawi na drugiej osobie takiego szoku. Człowiek szuka podobnych sobie, bo to stadna małpa. Jeśli nie widzisz tu różnicy pomiędzy narobieniem potomstwa, a szukaniem podobnych osobników do przetrwania, bo niestety JUŻ ktoś Cię spłodził - to nie pomogę.

@Bazarnia: Nie masz pewności że nie sprawi szoku z prostego powodu - ludzie zmieniają
@kruszon_: no i? Anatynatalizm może mieć sens jeśli by wprowadzić jakiś zakaz mnożenia się patologii, ale nawet wtedy nie można że 100%pewnością stwierdzić, że życie hipotecznej istoty będzie usłane cierpieniem.

A nawet gdyby to i tak nie znaczy że ktoś wolałby się nie narodzić.

Czemu się jeszcze nie zabilas, skoro życie to pasmo mak i nie warto skazywac na nie następnej istoty to możesz swoje męki zakończyć już teraz, czemu tego
W porównania do nieżycia, jakbym miał jakąś gwarancję celu, to byłbym rad. Ale że na koniec i tak mnie #!$%@? strzeli, to po co w ogóle istnieć?


@Bazarnia: beznadziejne podejście. Życie samo w sobie jest przygodą, czasamu smutną, czasami piękną. It's not about the destination, it's about the journey.
@kruszon_: lepiej zawolaj jakiegoś bardziej doświadczonego kolegę jak to macie w zwyczaju :)

Albo wrzuć mnie od razu na czarno bo przy pomocy sarkazm zadałem ci zbyt trudne pytanie aby udzielić na nie odpowiedzi samodzielnie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sylwke3100:


Przecież to cierpienie jest nieodłącznym elementem nie ludzi a wszystkich


Prawda, dlatego nie tylko #antynatalizm, ale też i #efilizm.


nie można tego uniknąć


Można. Wystarczy zaprzestać rozmnażania.

@HAL__9000: Nieunikniesz cierpienia świata. Cierpienie świata to nie tylko ludzie...

Wasze gadanie to niczym sekta


@sylwke3100: Mocne słowa, jak na kogoś, kto rozmnaża się , "bo tak".


[]

@HAL__9000: A skąd wiesz że się rozmnażam? Skąd wiesz jakie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@sylwke3100:


Cierpienie świata to nie tylko ludzie...


W drugiej części tej wypowiedzi miałem na myśli tylko ludzi. Co do reszty życia, prędzej czy później niespodzianki z kosmosu zrobią z nim porządek.

@HAL__9000 A jaką masz pewność?

Zauważyłem że wy sekciarze wszystko z góry zakładacie w jednym kierunku - niczym jakiś foliarz czy opętany przez jakąkolwiek religie

Przecież wasze #!$%@? o mityczny "cierpieniu"


Cierpienie jest faktem.

@HAL__9000: Ale nie musi spotykać
A jaką masz pewność?


@sylwke3100: Tak, jak napisałem - prędzej czy później. Jest to nieuniknione - tak jak upływ czasu i rozwój wszechświata.

Ale nie musi spotykać każdego


Jak ten następny "każdy" się nie narodzi, to wtedy cierpienie nawet NIE MOŻE spotykać "każdego".

do tego w większości przypadkach jest nieuniknione


Zawsze jest nieuniknione, jeśli dana osoba się urodzi. No chyba że jesteś nieczułym "szczęściarzem", na którym źródła choćby minimalnego cierpienia nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@HAL__9000: Czyli ewidentne bzdury bo zakładanie z góry że życie to cierpienie jest niedorzeczne szczególnie w sytuacji gdy sam stwierdzasz że nie jest to nic pewnego bo w życiu nie ma pewnych rzeczy.
@Blackhorn: Jak można traktować na poważnie kogoś, kto pomimo faktu, iż nie wie czy nieistnienie jest lepsze od istnienia, jest w 100% pewny, że jego teza jest prawdziwa, a jego argumenty nie do przebicia. Wy antynataliści lubicie tak nazywać innych hehe małopludami, że niby stoją niżej od was w filozoficznej drabinie zrozumienia życia i jego sensu, natomiast sami ulegacie prostym instynktom i jesteście nieustannie pokonywani przez świadomość podpowiadającą, że macie #!$%@?
@sylwke3100:

zakładanie z góry że życie to cierpienie


Nikt tak nie twierdzi, ani nie zakłada.

Poza tym czytaj ze zrozumieniem, "szczęściarzu".

'Zawsze jest nieuniknione, jeśli dana osoba się urodzi. No chyba że jesteś nieczułym "szczęściarzem", na którym źródła choćby minimalnego cierpienia nie robią żadnego wrażenia.'
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@sylwke3100:


zakładanie z góry że życie to cierpienie


Nikt tak nie twierdzi.


Poza tym czytaj ze zrozumieniem, "szczęściarzu".


'Zawsze jest nieuniknione, jeśli dana osoba się urodzi. No chyba że jesteś nieczułym "szczęściarzem", na którym źródła choćby minimalnego cierpienia nie robią żadnego wrażenia.'

@HAL__9000: Co to jest to "minimalnie cierpienie", własne urojenia?