Wpis z mikrobloga

bądź mną

jedziesz na wakacje do pracy w Belgii, #!$%@?ć w szklarni

dobre pieniądze, a przy okazji zrobisz sobie małe wakacje

właścicielami szklarni jest małżeństwo w średnim wieku, bardzo spoko ludzie

poza tobą nie ma właściwie innych pracowników, jest tylko chora psychicznie babka z Indii i jakiś gość z Afganistanu

babka spoko, zna dwa słowa po angielsku i jeszcze nie próbowała cię #!$%@?ć

gość jeszcze lepszy, bo zna tylko francuski i niderlandzki, także nawet nie musisz się do niego odzywać

szefostwo ma dość dziwny zwyczaj

otóż za każdym razem jak przyjeżdża do nich nowy pracownik wywieszają coś w rodzaju ściany fejmu

są na niej zdjęcia poprzednich roboli, którzy wsławili się w historii szklarni czymś nadzwyczajnym

chodzi w skrócie o rekordy w stylu “najszybciej pozbierane pomidory” albo “najlepsze combo ściętych gałązek bez ciachnięcia pomidora przez przypadek”

bo tak, ogólnie to mają głównie pomidory, ale też inne warzywka i nawet trochę owoców

z początku masz #!$%@? w te rekordy bo przecież przyjechałeś tu tylko zarobić trochę grosza, a nie bawić się w wyścig szczurów z innymi polaczkami, których nawet nie widziałeś na oczy

ale po przepracowaniu pierwszych kilku tygodniu zaczynasz nabierać coraz większej pewności siebie

ogarniasz już wszystkie pomidorki w sześć godzin, a czas zbierania ziemniaków zmniejszyłeś z dwóch i pół godziny do jednej

jesteś stworzony do tej roboty

postanawiasz sprawdzić ile rekordów udało ci się już pobić

o #!$%@? cie ja #!$%@? co

poprzedni pracownicy byli najwyraźniej #!$%@? robotami, bo każdy rekord jest kosmicznie wysoki

poprzedni robotnik, Heniek, ma na koncie rekord zbierania pomidorów

#!$%@? skasował 26 alejek w pięć godzin przy 48 stopniach w szklarni

co do #!$%@?

jesteś bliski poddania się, ale wtedy zauważasz na samym dole nową konkurencję, dopisaną przez szefostwo markerem

”najszybsze wyjebywanie starych truskawek”

póki co podeszło do niej tylko trzech kolesi bo truskawki zaczęli hodować od niedawna

czujesz, że to twoja szansa

w dużym skrócie - działa to w ten sposób, że wsiadasz na wózek i jedziesz wzdłuż alejki z truskawkami, zbierając po drodze doniczki ze starymi badylami truskawek i #!$%@? je razem z ziemią dopóki nie zapełni ci się wózek

wtedy wracasz, wyjebujesz wszystko na pakę ciężarówki i powtarzasz dopóki nie zaliczysz całej alejki

aktualny rekord równa się czterem takim kursom, Andrzej G. cztery razy musiał wracać się wózkiem żeby zebrać wszystkie badyle

ale #!$%@?, bez problemu uda ci się to zrobić na trzy razy

masz farta bo następnego dnia akurat masz się zająć truskawkami

to JEST twoja szansa

do pomocy dostajesz upośledzoną Indyjkę, która popycha ci wózek na którym jedziesz

ale zajebista pomoc #!$%@?

ruszacie

od samego początku starasz się ekonomicznie zagospodarować wolne miejsce na wózku, zaczynając od wyłożenia całej podłogi ziemią

wygląda to dobrze

skosiliście pięć metrów, jeszcze tylko siedemdziesiąt pięć

żeby podejść do zadania trzy razy musisz zaliczyć za pierwszym minimum 25 metrów

zawsze byłeś zajebisty z matmy

wózek stopniowo się zapełnia, Indyjka patrzy na ciebie obojętnie

jeszcze nie wie, że patrzy na osobę, która wkrótce wyląduje na ścianie fejmu

słońce praży w kark i plecy, ale ty się oczywiście nie przejmujesz bo masz zadanie do wykonania

#!$%@? ale mogłeś jednak czapkę założyć

wreszcie udaje wam się, docieracie do 25 metra

nie możesz uwierzyć, że było to takie proste

Indyjka już chce cofać wózek, ale drzesz się na nią, żeby zaczekała

czas zapewnić sobie rekord, którego nikt nie będzie w stanie przebić

babka wzrusza ramionami i posuwa wózek dalej

przebierasz rękami z prędkością światła, ziemia i uschnięte rośliny latają w twoich dłoniach, a puste doniczki z gracją lądują na krawędzi wózka

wpadłeś w trans, z którego nikt już cię nie wybudzi

Indyjka zaczyna się bać, a ty się dopiero rozkręcasz

jeb ziemia

jeb doniczka

jeb ziemia

jeb doniczka

świat wiruje razem z tobą, w tym majestatycznym tańcu zwycięstwa

docieracie do 50 metra

wózek jest wypełniony do granic możliwości, ziemia wysypuje się bokami

ale ty nie masz zamiaru stawać

Indyjka patrzy się na ciebie, nie skrywając przerażenia

wiesz co myśli

”czy on chce... nie, to niemożliwe. Żaden człowiek jeszcze tego nie dokonał”

triumfalny uśmiech nie znika z twojej twarzy, kiedy chwytasz za kolejne doniczki

słyszysz w głowie głos rodziców

”Nie mogę w to uwierzyć, nasz synek Anon został truskawkowym bogiem...”

czujesz na plecach wzrok poprzednich pracowników wiszących na ścianie fejmu

”stał się najlepszym z nas... nigdy nie będziemy tak zajebiści jak on...”

czujesz wiatr we włosach

tak, masz zamiar to zrobić

masz zamiar zebrać całą alejkę za jednym podejściem

Indyjka zemdlała, nie była w stanie patrzeć gołym okiem na cud, który właśnie się dokonuje

cały świat zamiera, kiedy docierasz do ostatniej doniczki

wózek nie jest w stanie tyle utrzymać, ale wie, że musi

to jego rola, a twoją jest sprawić, by proroctwo się dopełniło

bierzesz ostatnią doniczkę i z namaszczeniem stawiasz ją na szczycie olbrzymiej piramidy

a więc tak czuli się Egipcjanie

schodzisz z wózka i stajesz prosto na czerwony dywan

wszędzie słychać brawa i fanfary

dokonało się

jako pierwszy człowiek w historii zebrałeś wszystkie truskawki za jednym, perfekcyjnym podejściem

ale zaraz

coś jest nie tak

fanfary cichną, a zamiast ich w twoich uszach rozbrzmiewa dziwne pikanie

próbujesz postawić krok do przodu, ale ziemia pod twoimi stopami znika i zaczynasz spadać

otwierasz oczy

leżysz na łóżku szpitalnym

obok stoi twój szef, uśmiechnięty od ucha do ucha

ściska w rękach tablicę fejmu

a więc udało się, to twoja wielka chwila

przyglądasz się bliżej podpisowi pod swoim zdjęciem



#pasta #emigracja #truskawki
  • 7