Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o wprowadzeniu aborcji prawnej dla mężczyzn? Przykład o co mi chodzi:
1. Para spodziewa się dziecka. Kobieta tego dziecka nie chce, więc robi aborcje mimo tego że mężczyzna zadeklarował że zaopiekuje sie tym dzieckiem w pojedynkę.
2. Para spodziewa się dziecka. Ale mężczyzna nie jest gotowy. Więc kobieta rodzi, a mężczyzna robi aborcję prawną. Pozbywa jakichkolwiek praw i obowiązków wobec dziecka.

To chyba jedyne uczciwe rozwiązanie

#4konserwy #neuropa #bekazprawakow #bekazlewactwa #aborcja
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 6
@Greensy

za pewne czyny trzeba ponieść odpowiedzialność i jako ojciec musisz być opiekunem dla dziecka.


kobiety powinny mieć pełną możliwość jej wykonania w jakichkolwiek warunkach Hmm, skąd znam ten zapach?

  • Odpowiedz
@Yahoo_: Problem jest też taki że na chwilę obecną odpowiedzialnościa obciąża się wyłącznie mężczyzn. Bo jakie konsekwencje grożą kobiecie ktora wykona aborcje mimo wyraźnego sprzeciwu ojca dziecka? Co jeśli on zapewniały ją że wychowa to dziecko samodzielnie, a mimo to ona i tak decyduje sie na aborcje.
  • Odpowiedz
@Yahoo_ aborcja jak najbardziej jest poniesieniem odpowiedzialności za swoje czyny. Nie jest łatwa ani przyjemna. Serio sądzisz, że dziecko powinno być traktowane jak 'kara' dla kobiety za brak antykoncepcji, albo to, że antykoncepcja nie zadziałała?
  • Odpowiedz
@Yahoo_: chodzi bardziej o to że jako facet, po zalaniu formy raczej nie mamy wiele do powiedzenia xD

To kobieta musi przeżyć 9 miesięczną mękę z małym potworem i to ona musi odpowiedzieć sobie na pytanie:

- czy jestem gotowa psychicznie?
- czy mam wystarczające
  • Odpowiedz
Totalna głupota. Aborcja nie jest dlatego, że się nie chce dziecka, tylko dlatego, że się go nie chce przez 9 miesięcy nosić w brzuchu.
Po urodzeniu dziecka kobieta też nie może zrzec się praw i obowiązków rodzicielskich
  • Odpowiedz
@ChamskoCytuje: zakładam, że mówimy o zachodnich państwach, w których aborcja na życzenie jest legalna.
No facet w tej chwili nie może nic zrobić i myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie chce wprowadzać "prawa weta" dla faceta w sprawie aborcji. Bo jak niżej zauważa @Greensy facet nie ma do przejścia tego wszystkiego co łączy się z ciążą.
Niestety biologia nas w tej kwestii równymi nie uczyniła i póki nauka
  • Odpowiedz
@kurczok: Nadal nie rozumiesz. Chodzi o jawną niesprawiedliwość. W krajach zachodu z aborcja na zyczenie mężczyzna sprowadzony jest wylacznie do roli inseminatora. Zapładnia kobiete, a pozniej oddaje swój los w jej ręce,niezaleznie od tego czy chce byc ojcem czy nie
  • Odpowiedz
@ChamskoCytuje: mężczyźni nie noszą w sobie płodów. Aborcja dotyczy płodów, nie dzieci, dlatego jest to prawo przysługujące osobom, które mogą zajść w ciążę.
Zrzekanie się praw po urodzeniu to zupełnie inny temat niż aborcja.
Klasyczny whataboutism, dyskusja o k---a ciąży i musi być KWIII A CO Z MĘŻCZYZNAMI
  • Odpowiedz
Oczywiście każda strona będzie miała ten sam czas na zrobienie aborcji.


@ChamskoCytuje: a co jak mężczyzna zrezygnuje ostatniego dnia, w którym to zrobi? Kobieta nie ma wtedy możliwości usunięcia ciąży, bo jest to zabieg medyczny i jak kazdy wymaga czasu oczekiwania, badań etc. I nie wyrobi sie w terminie.
Co jak ciąża jest ukrywana przez kobiete uniemożliwiając zrzeczenia sie ojcostwa?
A to tylko pierwsze nasuwajace sie wątpliwości odnośnie tyllo fragmentu
  • Odpowiedz
@ChamskoCytuje: Ke? A co to, antykoncepcję nagle zabrali? Jak nie chce mieć dzieci, to niech uprawia s--s w gumie, tylko z takimi co żrą piguły i w niepłodne dni. Szansa na ciążę 1:1000000, a przy takich zabezpieczeniach nie wmówisz mi, że kobiecie się nagle odwidzi i zechce dociągnąć ciążę do końca wbrew woli faceta.

Nie ma tu żadnej niesprawiedliwości. Podkreślam. Po urodzeniu dziecka kobieta również nie może zrzec się praw
  • Odpowiedz
@ChamskoCytuje: Absolutnie nie ma na to szans. Mężczyzna ma być j----y na każdym kroku, paść najwyżej parę lat na emeryturze, no chyba, że wybuchnie jakaś wojna to się go zapakuje w zielony mundurek, tak żeby wrócił w czarnym woreczku. Ach ten nasz patriarchat.
  • Odpowiedz