Wpis z mikrobloga

Dzień 20/30 #freakzmedytuje

Dzisiaj minęło dużo lepiej, bo zacząłem "kłócić się ze swoim mózgiem". Co to znaczy? Wmawiał mi, że to bez sensu, że znowu nie czuję się tak jak powinienem, nie daje mi to takiej samej satysfakcji itp. Dlaczego umysł sam sobie szkodzi? Nie, nie jestem schizofrenikiem - a to co powiedziałem wcześniej jest w przenośni. Starałem skupić się na tylko pozytywnych aspektach (nie zawsze jest to możliwe, ale akurat dzisiaj się udało). Przecież to już 20 dzień robienia tego co zaplanowałem CODZIENNIE, samo to już jest olbrzymim sukcesem, ponadto wiele razy ujrzałem poranek, czego rzadko doświadczałem i sprawiło mi to mnóstwo frajdy, nie panikuje od nadmiaru myśli i mózg weź #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co zrobiłem w walce z prokrastynacją o czym wcześniej nie wspominałem. Od początku challenge'u usunąłem z telefonu aplikacje instagram i snapchat. Po przebudzeniu 20-30 minut marnowałem na scrollowaniu tablicy i przeglądaniu relacji. Również gdy miałem natłok myśli to szybko uciekałem w nieskończone scrollowanie bezproduktywnej treści o fałszywym życiu, przesączonym marketingiem i wywołującej raczej negatywne uczucia ;p Minusem jest to, że nie wiem co robią i gdzie są znajomi... ale plusem jest to, że wtedy wystarczy do nich napisać i się najzwyczajniej zapytać - co być może jest lepsze :D

Samej prokrastynacji nie należy mylić z lenistwem to zupełnie coś innego. W ciągu kilku lat próbowałem różnych sposobów tj. apki do zarządzania czasem, planowania dnia, checkpointy itp. z mizernym skutkiem. Zatem jaką rolę pełni medytacja w walce z prokrastynacją? To zjawisko to przede wszystkim problem zarządzania i regulacji emocjami, a nie zarządzania czasem. Medytacja pozwala zaobserwować emocje i zwiększyć samoświadomość na ich temat i ewentualnie ułatwić ich opanowanie.

#medytacja #przemyslenia #30dnibezprokrastynacji #freakz #dziendobry
źródło: comment_R5TUBFJpfvsOiYWfugZ9X7DTUenjZU9i.jpg