Wpis z mikrobloga

4/365
Chociaż łapy jeszcze latają, trochę się pocę to trzeba przyznać ze dziś była pierwsza prawie normalna noc.
Dość szybko ale chyba dlatego ze w ostatni piatek i sobotę do 12 nie tkałem tez alkoholu i już podreperowałem swój stan o tyle o ile.

Byłem na AA wczoraj. Ciężko jest psychicznie się przestawić ze powinno się tam chodzić:) takie trochę to dołujące ale z drugiej strony po wyjściu czyje się taki spokój i ukojenie ze są ludzie przed którymi można się otwarcie wygadać. I co najważniejsze widzę sens tej książki i terapii. Ten cały program jest logicznie i dobrze ułożony.
Tak czy inaczej doceniła to rodzina co chyba najważniejsze bo mogłem otwarcie porozmawiać już wieczorem w domu
Po poludniu wzialem się praca fizyczna aby zajac myśli. To dobry pomysł- coś się zrobi przydatnego a człowiek tak nie wspomina o tym wszystkim co chwila.
Plan na dziś?
Planowanie. Czym się zająć aby zmienić nawyk na coś konstruktywnego. Przede mną długi weekend- dużo czasu wolnego wiec trzeba to jakoś poukładać

Udanego dnia Mirki i Mirabelki! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#alkoholizm
  • 59
@Przegrywek123: Wiem wiem. Z tym trzeba żyć.
Tak, co do siłowni to wrócę na nią. Dziś rano się zważyłem i zmierzyłem. Muszę zacząć jeść normalnie i myśle ze może w weekend uderzę poćwiczyć. Muszę się czymś zająć konkretnym i mieć jakiś cel długookresowy. Jeszcze chwila i będę myślał ci i jak
@wygibus: Nie masz racji niestety:) kiedy osiąga się pewien stan to twierdzenie jest prawdziwe. Trzeba zrozumieć i przekonać się do taj myśli ze już nigdy więcej- to jest ciężkie.
Jeżeli dajemy sobie furtkę to korzystamy z niej szybciej niZ nam się zdaje
A później się płynie...
@Robocovo: Książkę mam od marca około kiedy zacząłem chodzić na AA. Potem popłynąłem ale książkę czytałem czasami. Główna treść nie jest długa. Można ja łyknąć w dwa trzy wieczory.
@orzell: Tak jak pisze gikeryoo możesz przyjść i posiedzieć i posłuchać. Jak chcesz się wygadać to wszyscy cię wysłuchają
Z doświadczenia wiem ze jeżeli już to rozważasz to faktycznie powinieneś iść jak najszybciej żeby nie tracić czasu
@Jankino: Dziś już było lepiej choć spałem trochę krótko bo do piątej. Dziwnie mnie bolała głowa cały wieczór noc i ranek- a nigdy tak nie mam.
Ale wcześniejsze noce od piątku miałem tak jak piszesz- taki ciągły półsenn z jakimiś jazdami- chore myśli, strach. Po dwóch nocach pobodki co 1h/2h poty drgawki jakieś , dreszcze. Na zmianę było mi gorąco i zimno.
Dziś natomiast mam jakby nerwice... wszystko mnie #!$%@?@ ale
@sebe13: Czasami to jedyne rozwiązanie aby zachować spokój wewnętrzny . Tak mi się wydaje ze to o to chodzi- żeby nie wpadać w złe emocje tylko powiedzieć coś w stylu ‚los tak chcial niech tak się dzieje- to mnie nie zlamie, nie napije się przez to’
Wiesz- dla mnie ciagle picie tez nie jest logiczne a to robiłem;)
@Voltaire: to są ciężkie tematy. Poprostu przestaje się myśleć. Ma się jak gdyby mgle przed oczami. A potem już tylko kombinowanie jak się napić więcej w głowie.
Co do tego od setek to alkoholik wszystkich będzie kłamał jak zdecyduje się pic.
@sebe13: Mówisz o 12 krokach? Ja miałem na myśli książkę i podejście jako całość. Ale kroki to jakby meritum!
Moim zdaniem już pierwszy jest kluczowy:) bez tego najłatwiej po czasie wejść w alko ponownie
I drugi gdzie bez niego nie przejdziemy w ważny trZeci:)
N