Wpis z mikrobloga

Zeszlej nocy snilo mi sie, ze szedlem sciezka w jakims lesie. Nagle stanalem, popatrzylem sie w gore i doslownie wszystkie korony drzew plonely. Wtedy znow spojrzalem przed siebie i przede mna ukazal sie moj samochod sluzbowy, ktory rowniez sie jaral ale na zielono, a kolo niego tanczyla moja kumpela. Podszedlem do niej i zaczalem sam tanczyc. Tak tanczylem chwile, popatrzylem sie na kumpele, a ta stoi nieruchomo przede mna i sie na mnie patrzy tak cholernie dziwnie, tak bardzo dziwnie. W tym momencie sie, kufa, obudzilem.
Cholera, dochodze do wniosku, ze na prawde #!$%@? tancze ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach