Wpis z mikrobloga

„PODSUMOWANIE WCZORAJSZEGO FESTIWALU #!$%@?”

W końcu się zebrałem do tego wpisu. Jestem dzisiaj zmęczony, lecz obiecałem, więc muszę dotrzymać obietnicy. Poza tym wychodzę z założenia, że nie ma co odkładać rzeczy, gdyż w końcu okaże się, że czegoś się nie zrobiło.

Można powiedzieć, że całość rozpoczęła się w okolicach 14:30. To wtedy po raz pierwszy spotkałem się z rodziną. Msza zaczęła się o 16:00. Potem już właściwa impreza... No właśnie...
Całość raczej kameralna, wybrałem sobie miejsce, które będzie mogło cieszyć się moim #!$%@?. Wiadomo - wesele, jak wesele. Picie, tańce, głupie żarty i jakieś durne zabawy, o których za chwile. W tym wszystkim ja - #!$%@? z ryjcem upośledzonego goryla i elfa oraz głosu, jakbym miał penisa w buzi (co bezlitośnie powiedziała mi bezwzględna, bestialska p0lka). A wiecie co najbardziej boli? Ja przecież głupi nie jestem - widzę, że osoby w wieku podobnym do mojego były tam ze swoimi partnerkami. To mi nigdy nie będzie dane. Nie z moimi zdegenerowanymi genami, które blokują mnie w kontaktach z innymi. No i tak siedziałem przy stoliku z boku. Brałem co chwile ciasto, czy inne potrawy. Najadłem się - to jedyny plus. Do tego te miny pędzlowatych Oskarków na mój widok - spierdoks, zajadający się i nawet nieruszający się ze swojego miejsca. Zohydzilem ich chociaż trochę to wesele. I dobrze.

Najgorszy moment, czyli oczepiny udało mi się ominąć. Chwile przed rozpoczęciem wyszedłem do toalety - wróciłem po pewnym czasie i było już w trakcie. Masakra, jakie debilne są te zabawy. Taka jedna, która utkwiła mi w głowie polegała na tym, że faceci losowali z worka części garderoby i musieli je założyć, a następnie chodzić przez jakiś czas. Niby nic, a jednak. Niektórzy losowali biustonosze, albo stringi... #!$%@? zabawy - naprawdę nie rozumiem jak coś takiego może bawic. Jednak alkohol swoje robi.

Wkurzyło mnie też, kiedy jakiś typ podszedł do mnie i zapytał czemu nie tańczę. Nie tańczę, bo jestem #!$%@?, nie mam szansy nikogo zaprosić przez swój ryjec upośledzonego goryla i elfa oraz głos, jakbym miał penisa w buzi. Boli mnie to, bo mam uczucia i chciałbym cieszyć się miłością. Wiecie ile bym dał, by spotkać na swojej drodze miłość i móc z nią pójść na taką imprezę? Wiele, naprawdę. Powiem wam nawet, że przy takiej osobie nie zwracałbym uwagi na JE*ANE DISCO POLO, które NAP*ERDALAŁO CAŁY CZAS. Serio to już zbyt męczące. Nie wiem, jak można się do tego bawić...

Pod koniec wyszedłem na spacer. Złapały mnie wtedy największe #feels. Rozmyślanie nad sobą... Jeszcze raz powtórzę - boli mnie mój żywot. Jestem zwyczajnie nieszczęśliwy. Chciałbym się obudzić pewnego dnia i poczuć prawdziwe szczęście...
#przegryw #stulejacontent ##!$%@? #tfwnogf #depresja
Przychlast - „PODSUMOWANIE WCZORAJSZEGO FESTIWALU #!$%@?”

W końcu się zebrałem do ...

źródło: comment_5SuJXhT1mlcxX8qcaAnZlew6ToCc1K53.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Przychlast: W niedalekiej przyszłości ja już nie będę miał wesel. Został jeszcze kuzyn, także wesele będzie za rok, dwa lata. Wtedy będę już pełnoletni. Jprd ale będzie. Już się nie mogę doczekać. Wątpię żebym do tego czasu się dorobił dziewczyny.
  • Odpowiedz
@Przychlast: wczoraj bylem na slubie ,tez nie moglem patrzac na nich wszywtkich wokol czuje sie jak kosmita nw jak oni to robia ze smieja sie dobrze bawia sa naprawde szczesliwi Pojsc na wesele jest rownoznaczne dla mnie z. Heroicznym wysilkiem nie jest ze mna dobrze
  • Odpowiedz
@Przychlast: jprdl stary wychodzi z twojego wpisu to, co zawsze wychodzi ze spierdoksów, ta #!$%@? dychotomia:
-fajnie by było być takim normikiem i mieć swoją Julkę i wyjść z piwnicy.
-#!$%@?ć normików i ich normalne życie, #!$%@? pędzlaki ich Karynki.
No z takim podejściem, to rzeczywiście hui ci będzie dane, a nie normalne życie.
  • Odpowiedz
Z jednej strony piszesz, że mógłbyś wiele poświęcić aby poznać jakąś fajną osobę, ale z drugiej strony nie chcesz robic nic ze swoim wyglądem, co mogłoby zwiększyć szanse na poznanie takiej osoby. Sam siebie #!$%@? na tym dołku, a przynajmniej tak ja to zrozumiałem. Pozderki i trzymaj się mirek
  • Odpowiedz