Wpis z mikrobloga

@Maudee: czysto teoretycznie tak, jakby chodziło o samą fizucznosc to tak. Natomiast jak wiemy może różnie być jak wjeżdża praktyka. Ale z tej pozycji tak i nie byłbym zazdrosny, pewnie po cichu liczylbym, że w przyszłości będą trójkąty w egoistycznej konfiguracji.
  • Odpowiedz
@Maudee: zielonka, więc pewnie multi, ale skoro konto na potrzeby chwili, to pewnie pytanie z Twojego życia. Tak, ja bym pozwolił. Wyobrażam sobie związek, gdzie ona jest bi, żyje nam się super, dogadujemy się na każdej płaszczyźnie, ale ona ma jak ma, a jej preferencje absolutnie nie rzutują na jakość naszego związku, nasze pożycie i wierność co do męskiej płci. Bez kombinowania, wykorzystywania i pretekstów - bo byłam u koleżanki.
  • Odpowiedz
@rissah: Zielonka i nie konto multi. Tak, z życia.
W związku jestem od ponad 3 lat i w sumie jest u nas, tak, jak to opisujesz. Tylko dalej się cykam, że coś byłoby nie tak.
  • Odpowiedz
@Maudee: Bo z mojej perspektywy to wygląda tak że jak jestem z kimś w związku to nie interesuje mnie przygodny seks z randomowa osobą i wolałbym żeby partnerka myślała podobnie :)
  • Odpowiedz
@Maudee: nie wchodząc w szczegóły nie widzę powodu by uznać stosunek z inną laską za zdradę, jeśli to pozostaje jedynie na płaszczyźnie fizycznej. Poza tym jest wtedy większa szansa, ze zgodzi się na trójkącik z koleżanką ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Maudee: Ale piszesz jako niebieski czy różowa? Niebieski? Jeśli jesteś pewien związku, zakochałeś się nie w ładnej buzi i fajnym tyłku, ale też i (przede wszystkim) rozumie, a nie masz powodów żeby ten rozum kwestionować, to nie obawiaj się. Ona nie zaangażuje w to emocji. Pod tym względem wasz związek jest bezpieczny. Piszesz jako różowa? Nie bój się o tym powiedzieć facetowi, że masz taką fantazję (bo zakładam, że pewności
  • Odpowiedz
@rissah: Jako różowa. Już z nim o tym rozmawiałam, on się zgodził i nie ma zbyt wielu wątpliwości, w sumie to żadnych raczej, co do mojej wierności emocjonalnej i tak dalej, bardziej o mnie chodzi. W sensie - teraz on sobie może tak mówi, a jednak jest szansa, że po całym zajściu coś się zmieni, tego się boję po prostu.
  • Odpowiedz
W sensie - teraz on sobie może tak mówi, a jednak jest szansa, że po całym zajściu coś się zmieni, tego się boję po prostu.


@Maudee: ale ma się zmienić w jakim sensie? Że nagle stwierdzisz, że seks z kobietą to jednak coś lepszego? Po pierwsze na pewno nie po jednym razie, bo będziesz za bardzo zestresowana (bo to coś nowego), żeby - że tak napiszę - wycisnąć z tego
  • Odpowiedz