Wpis z mikrobloga

Doczekaliśmy się trzeciej rundy, kultowej już, walki pomiędzy MPK Wrocław a Gazetą wrocławską, która dotyczy stanu technicznego taboru autobusów. ( ͡ ͜ʖ ͡)

Tym razem GW szarpnęła się na trochę rzetelniejszy artykuł i przeprowadziło rozmowę z zastępcą naczelnika wydziału inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego we Wrocławiu. Pamiętacie, jak MPK krzyczało ze swojego działu memów, że zatrzymano tylko same stare Volva, a w ogóle to biedaki d--a cicho, bo nic się nie dzieje? Otóż nie tym razem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jeśli MPK twierdzi, że usterki wykryte w autobusach podczas poniedziałkowej kontroli nie zagrażały bezpieczeństwu pasażerów, absolutnie się z tym nie zgadzam. Zagrażały bezpieczeństwu - stanowczo stwierdza Mariusz Kaczmarz, zastępca naczelnika wydziału inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego we Wrocławiu. Przypomnijmy. Na 58 autobusów wyjeżdżających w poniedziałek rano z zajezdni przy ul. Obornickiej aż 10 nie nadawało się do jazdy. Kontrolerzy odebrali kierowcom dowody rejestracyjne. MPK twierdzi, że autobusy którym nie pozwolono na dalszą jazdę to wycofywane właśnie z użytku wysłużone Volvo. - To nieprawda - odpowiadają inspektorzy. - Zatrzymaliśmy też dowód rejestracyjnych jednego z mercedesów - mówi Kaczmarz.


tl;dr - MPK ssie, ITD mówi, że wykryte usterki zagrażały zdrowiu i bezpieczeństwu pasażerów, a wśród autobusów, którym zabrano dowód, był też jeden Mercedes, który jest o wiele nowszy od Volvo XD

#wroclaw @mroz3 @Reepo @Iudex @Giacomina
w.....o - Doczekaliśmy się trzeciej rundy, kultowej już, walki pomiędzy MPK Wrocław a...

źródło: comment_OAqK1alr4VgOxxsavEMMTrpymM3Rjdk2.jpg

Pobierz
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach