Kobieta, którą mógłbym traktować poważnie musiałaby mieć następujące cechy:
- nie może marnować dużo czasu na wygląd. To nie powinno stanowić dla niej głównego priorytetu w życiu. Dla mnie to żałosne, jak kobiety marnują dużo kasy i czasu by np. zrobić sobie jakieś głupie paznokcie. A zanim wyjdą z domu muszą godzinę się malować. Chcę by reprezentowała sobą coś więcej niż ładny pojemnik na spermę. - więc makijaż powinna robić sobie lekki. Nie chcę się zadawać z k*r*iszon*m, który chodzi ciągle za maską. Nie życzę sobie takiego oszukiwania. - mimo wszystko powinna o siebie dbać, zwłaszcza o włosy, o cerę no i żeby nie je**ło jej z japy. - zabroniłbym jej ubierać się wyzywająco czy za bardzo podkreślając jej seksapil. Z jakiej racji ma być tak atencyjna żerując na tak niskich instynktach mężczyzn? Podniecać to ona powinna tylko mnie. - wiek: no ja mam teraz 20, więc 17-23 - dziewica. Ewentualnie jeszcze zaakceptowałbym by miała jednego partnera seksualnego, ale poważną relacje, a nie że dała komuś d--y, bo była pijana, czy bo miał ładną twarzyczke. - a propos alkoholu to wolałbym by nie piła, tak jak ja, ale jeśli już musi to rzadko i w małych ilościach. - chciałbym by była mądra, by było z nią o czym rozmawiać. Oczywiście nie musi mieć miliard zainteresowań, bo ja nie lecę, jak kobiety na samą otoczkę. Chodzi o to by była dobrym interlokutorem na tematy społeczne, filozoficzne itp. - musi być osobą aspołeczną jak ja. Nie chciałbym by miała wiele znajomych czy by ceniła sobie częste wychodzenie z domu. Ma być spokojnym, poważnym domatorem, jak ja. - nie może lecieć na chadów przystojniaczków czy ekstrawertyczne małpy. - wzrost 150-174. Ja mam 173, więc przy okazji musi mieć w dupie mój wzrost. Nie życzę sobie by miała mokro przy wzrostakach. Najlepiej by była ode mnie niższa kilka centymetrów, powiedzmy, że ideał to 162-165. - skoro mówimy o tym kiedy byłoby jej mokro to chciałbym by była zboczona. Mile widziane dodatkowe zainteresowania seksualne typu b--m. Oczywiście to ona musiałaby być dla mnie uległą suką, nie kręcą mnie dominujące kobiety. - musi nie lubić kobiet i tak jak ja uważać, że ze światem jest coś kur*a nie tak, a faceci działają nierozsądnie i są naiwni - chcę by nie uważała się za księżniczkę. Musi być pewna siebie, ale jednocześnie z pokorą i skromnością. Musi gardzić feminizmem czy lewactwem, ale też konserwatyzmem, podwójnymi standardami. Jeśli uważałaby, że ma prawo oczekiwać specjalnego traktowania tylko dlatego, że ma cipę oraz w ogóle korzystałaby z tego, ze ma cipę - to niech ode mnie trzyma się z dala. - mile widziany duży b---t (miseczka D/E). Najlepiej by była szczupła, ale niewychudzona. Obrzydzają mnie takie długie i kościste kobiety typu youtuberka kasia gandor czy juszes. Ale nie może być też tłusta. Twarz najlepiej o delikatnej, młodzieńczej urodzie, kręci mnie to. - mile widziana umiejętność gotowania. lubię jeść. - poglądy polityczne centrowe, takie jak ja mam - ateizm, tak jak ja - wrażliwa, tak jak ja, ale nie rozemocjonowana, nie lubię głupkowatych przebojowych małp, ale fajnie by jednak była urocza i ciepła, ja jestem zimny i poważny ona mogłaby być trochę mniej, żeby było ciekawiej. No i chcę by była wrażliwa, ale nie emocjonalna, czyli jeśli nie używałaby merytorycznych argumentów tylko emocjonalnego bełkotu, działałaby w rozmowie na zasadzie emocjonalnych skojarzeń i nadawania łatek - to niech spier*ala. - musi szanować mnie, mężczyzn i generalnie ludzi. Mnie szczególnie. Debili i atencyjne księżniczki niech nie szanuje. Oni na to nie zasługują. - nie może być konsumpcjonistką.
Mógłbym książkę o tym napisać, ale niech na wykop starczy taka lista. Jeśli jesteś kobietą i spełniasz te wymagania - odezwij się na pw.
- nie może marnować dużo czasu na wygląd. To nie powinno stanowić dla niej głównego priorytetu w życiu. Dla mnie to żałosne, jak kobiety marnują dużo kasy i czasu by np. zrobić sobie jakieś głupie paznokcie. A zanim wyjdą z domu muszą godzinę się malować. Chcę by reprezentowała sobą coś więcej niż ładny pojemnik na spermę.
- więc makijaż powinna robić sobie lekki. Nie chcę się zadawać z k*r*iszon*m, który chodzi ciągle za maską. Nie życzę sobie takiego oszukiwania.
- mimo wszystko powinna o siebie dbać, zwłaszcza o włosy, o cerę no i żeby nie je**ło jej z japy.
- zabroniłbym jej ubierać się wyzywająco czy za bardzo podkreślając jej seksapil. Z jakiej racji ma być tak atencyjna żerując na tak niskich instynktach mężczyzn? Podniecać to ona powinna tylko mnie.
- wiek: no ja mam teraz 20, więc 17-23
- dziewica. Ewentualnie jeszcze zaakceptowałbym by miała jednego partnera seksualnego, ale poważną relacje, a nie że dała komuś d--y, bo była pijana, czy bo miał ładną twarzyczke.
- a propos alkoholu to wolałbym by nie piła, tak jak ja, ale jeśli już musi to rzadko i w małych ilościach.
- chciałbym by była mądra, by było z nią o czym rozmawiać. Oczywiście nie musi mieć miliard zainteresowań, bo ja nie lecę, jak kobiety na samą otoczkę. Chodzi o to by była dobrym interlokutorem na tematy społeczne, filozoficzne itp.
- musi być osobą aspołeczną jak ja. Nie chciałbym by miała wiele znajomych czy by ceniła sobie częste wychodzenie z domu. Ma być spokojnym, poważnym domatorem, jak ja.
- nie może lecieć na chadów przystojniaczków czy ekstrawertyczne małpy.
- wzrost 150-174. Ja mam 173, więc przy okazji musi mieć w dupie mój wzrost. Nie życzę sobie by miała mokro przy wzrostakach. Najlepiej by była ode mnie niższa kilka centymetrów, powiedzmy, że ideał to 162-165.
- skoro mówimy o tym kiedy byłoby jej mokro to chciałbym by była zboczona. Mile widziane dodatkowe zainteresowania seksualne typu b--m. Oczywiście to ona musiałaby być dla mnie uległą suką, nie kręcą mnie dominujące kobiety.
- musi nie lubić kobiet i tak jak ja uważać, że ze światem jest coś kur*a nie tak, a faceci działają nierozsądnie i są naiwni
- chcę by nie uważała się za księżniczkę. Musi być pewna siebie, ale jednocześnie z pokorą i skromnością. Musi gardzić feminizmem czy lewactwem, ale też konserwatyzmem, podwójnymi standardami. Jeśli uważałaby, że ma prawo oczekiwać specjalnego traktowania tylko dlatego, że ma cipę oraz w ogóle korzystałaby z tego, ze ma cipę - to niech ode mnie trzyma się z dala.
- mile widziany duży b---t (miseczka D/E). Najlepiej by była szczupła, ale niewychudzona. Obrzydzają mnie takie długie i kościste kobiety typu youtuberka kasia gandor czy juszes. Ale nie może być też tłusta. Twarz najlepiej o delikatnej, młodzieńczej urodzie, kręci mnie to.
- mile widziana umiejętność gotowania. lubię jeść.
- poglądy polityczne centrowe, takie jak ja mam
- ateizm, tak jak ja
- wrażliwa, tak jak ja, ale nie rozemocjonowana, nie lubię głupkowatych przebojowych małp, ale fajnie by jednak była urocza i ciepła, ja jestem zimny i poważny ona mogłaby być trochę mniej, żeby było ciekawiej. No i chcę by była wrażliwa, ale nie emocjonalna, czyli jeśli nie używałaby merytorycznych argumentów tylko emocjonalnego bełkotu, działałaby w rozmowie na zasadzie emocjonalnych skojarzeń i nadawania łatek - to niech spier*ala.
- musi szanować mnie, mężczyzn i generalnie ludzi. Mnie szczególnie. Debili i atencyjne księżniczki niech nie szanuje. Oni na to nie zasługują.
- nie może być konsumpcjonistką.
Mógłbym książkę o tym napisać, ale niech na wykop starczy taka lista. Jeśli jesteś kobietą i spełniasz te wymagania - odezwij się na pw.
#przegryw #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #p0lka #redpill #mgtow #gownowpis #rozowepaski
wciąż zdarza mi się pomylić XDD