Wpis z mikrobloga

@revoolution: Ale USA ma swoje tereny z huraganami, powodziami, tornadami.
U nas co najwyżej wiatr 5lm/h który ledwo papierek rusza.

Więc nie dziwota, skoro syn widział jak powietrze rozrywa mu stodołę i domek, to chyba teraz się będzie chował i cieszył, że alert był mylny
@revoolution: dostałem może 5 albo 6 razy w tym roku i 100% trafności w różnych lokalizacjach, jako instruktor harcerski jeżdżący z dziećmi na obozy pod namioty w lecie mega doceniam te ostrzeżenia bo mam szansę na reagowanie z wyprzedzeniem, oczywiście śledzimy prognozy pogody w rejonie wyjazdu ale nikt nie jest w stanie non stop siedzieć przed komputerem i patrzeć czy akurat w tym momencie coś się nie rozwija a tak alert
@revoolution: jeden u mnie się sprawdził. Przyszedł prawdziwy armagedon gdzie drzewa latały, a z gradu powstały zaspy. Na pewno ciężko im trafić bo te burze są bardzo lokalne. U jednego może być rozpier#l i pływanie pontonami po ulicy, a 10 km dalej nie spadnie ani jedna kropla deszczu. Lepiej żeby alert był niż nie był. A resztę samemu trzeba ocenić na podstawie prognozy pogody i stanu powietrza na dworze.