Wpis z mikrobloga

@giovan-a:

Niekoniecznie. Kuzynka złamała kręgosłup, po krótkiej rehabilitacji normalnie wróciła do życia. To zależy.


Zależy od tego, czy doszło do przerwania rdzenia. Jeśli nie, to są gigantyczne szanse na powrót do pełnej sprawności.
  • Odpowiedz
@przemek112: odpowiedzialność odpowiedzialnością, ale chyba ktoś mu musiał źle zapiąć uprząż skoro z niej wypadł, wiec ktoś na bank odpowie za prawdopodobnie dożywotni uszczerbek na zdrowiu
  • Odpowiedz
@przemek112: Nope, w umowie która się podpisuje jest mowa o zawałach serca, ataku padaczki, wylewie krwi do mózgu i innych rzeczach które mogą wydarzyć się w trakcie skoku i za które organizator nie ponosi odpowiedzialności. Natomiast zerwania liny i upadku z 15 metrów ta umowa nie obejmuje.
  • Odpowiedz
@Sam_Marton ja miałem uprząż na pasie i do tego druga na kostkach, połączone ze sobą. Myślałem, że wszędzie tak zapinają. Nie ma opcji żeby coś się zsunęło
  • Odpowiedz
Qwa kiedyś jak skakałem to podemną była tylko kostka brukowa starego rynku w Bydgoszczy:/ Te poduchy to jakiś prawny wymóg teraz??
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 31
@przemek112:

Przed skokiem podpisujesz umowę, że skaczesz na własną odpowiedzialność


To by była klauzula abuzywna. Możesz zrobić wykluczenia związane z normalnym przebiegiem atrakcji, ale nie takie, które powstają wyłącznie na skutek błędu organizatora.
  • Odpowiedz
Aktualizacja, godz 21:45 Z naszych informacji wynika, że mężczyzna jest w szpitalu w Gdyni i ma złamany kręgosłup.

Szkoda chłopa :(
  • Odpowiedz
@naprawiaczswiadomosci: A co mieli #!$%@? zrobić? Podnieść go żeby to "rozchodził" czy na plecach do szpitala zanieść? Były przynim odpowiedni ludzie, odrazy ktoś wzywał karetkę, a ludzie przynajmniej nie zbiegli się metr od niego i nie zaczęli się gapić i przeszkadzać
  • Odpowiedz
Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział: do takiego "byznesu" nie trzeba mieć żadnych uprawnień. Z resztą nie istnieją uprawnienia na organizację bungee, więc jest to wolna amerykanka. Wystarczy być Januszem, mieć dźwig i ze trzech Mietków z budowy do pomocy.
Możesz całe życie robić na budowie i następnego dnia puszczać ludzi na linie :)
Kiedyś to był sport. Ludzie ryzykowali ale mieli własne liny, uprzęże i uczyli się na sobie.
  • Odpowiedz