Wpis z mikrobloga

@Sam_Marton:

Podczas skoku na bungee uprząż wypięła się z nóg jednego

ze skoczków. Mężczyzna spadł z kilkunastu metrów na poduszkę powietrzną, zabezpieczającą miejsce wykonywania skoków.

Został zabrany do szpitala. Jak informuje policja, 39-letni mężczyzna nie ma widocznych obrażeń, ale trzeba go jeszcze przebadać.

Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/fakty/news-wypadek-w-gdyni-podczas-skoku-na-bungee-poszkodowany-zostal-,nId,3107053#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
  • Odpowiedz
Właśnie sobie uświadomiłem że przy moim skoku pode mną była płachta a nie poducha. Ale za to było tanio.


@Cinoski: U mnie byla plaza i grupa ludzi, ale to bylo 15 lat temu, wtedy nikt sie nie przejmowal takimi rzeczami:)
  • Odpowiedz
@miki4ever człowiek przeważnie nie umiera w sekundę. Jeżeli zaczalby się dlawic językiem to do zatrzymania krążenia też nie dojdzie w 3sek. A nawet jeżeli doszłoby od razu to tutaj otrzymałby pomoc szybciej niż 99% osob na ulicy które upadaja i dochodzi do nzk.
  • Odpowiedz