Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
Mało rzeczy tak mnie #!$%@? jak doliczanie sobie przez knajpy np. 10% do rachunku dla grupy powyżej iluśtam osób. Nie dość że większa grupa przecież wyda więcej hajsu to jeszcze im dołożyć domiar! Jakim prawem ja się pytam? Już napiwki dla kelnera mnie drażnią ale tutaj przynajmniej mam wybór, mogę po prostu nie dać, a tutaj doliczają do rachunku i nic nie zrobisz. Nie można tego podciągnąć pod jakieś wprowadzenie klienta w błąd? Przecież cena w karcie ostatecznie nie będzie taka jak na rachunku (tak, wiem że info o doliczeniu jest w karcie).
#zalesie #gorzkiezale #gastronomia #warszawa
  • 17
  • Odpowiedz
@RobHajs: Nie no ogólnie się zgadzam, ale gdy widzę coś takiego to po prostu opuszczam lokal. A robię tak odkąd doliczyli mi 10% napiwku w knajpie w Czechach. Także już teraz niczego z tyłu głowy nie doliczam ;)
  • Odpowiedz
@RobHajs: też miałem taką sytuację, oczywiście informacja o tym że powyżej 6 osób jest doliczane 10% była zapisana drobnym drukiem na ostatniej stronie menu... Zorientowałem się przy płaceniu. Miałem dać te 10% jako napiwek, ale w tej sytuacji uznałem że już go dostali ()
  • Odpowiedz
wprowadzenie klienta w błąd? Przecież cena w karcie ostatecznie nie będzie taka jak na rachunku (tak, wiem że info o doliczeniu jest w karcie).


@RobHajs: No to albo jest informacja w karcie albo wprowadzają w błąd. Patologię typu pisanie drobnym maczkiem pomijam.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RobHajs: Ja prowadzę restauracje i powyżej 10os. też zaczęliśmy doliczać 10% za serwis. Jak nie pracowałeś w gastro to nigdy nie zrozumiesz dlaczego obsłużenie grupy np. 10os jest znacznie trudniejsze niż 5x2os.

Kelner informuje gości o fakcie doliczenia 10% podczas rezerwowania i ponownie przed zamówieniem.

W dobrych restauracjach, gdzie dania są przygotowywane na zamówienie, a nie jedynie odgrzewane, niechętnie się przyjmuje grupy stąd dodatkowa opłata.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BlackFett: nigdy nie zrozumiem bo ja przychodząc do knajpy nie jestem od tego by rozumieć. To klasyczny argument ze strony usługodawcy. O ja biedny, ciężko się pracuje. Mnie jako konsumenta to nic nie powinno interesować, zrób sobie kalkulację średnich kosztów i doliczaj do cen.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BlackFett: to to jest tak niskomarżowy biznes że obsługa większej liczby gości na raz powoduje taki problem? Zawsze myślałem że im więcej klientów tym lepiej.
  • Odpowiedz
@BlackFett: Po prostu procesy u Ciebie słabo działają lub nie masz mocy przerobowych. Kucharz, kelnerzy, nawet pewnie Ty boicie się grup, bo to oznacza wzmożone ruchy i #!$%@?. Ale żeby bać się tego aż tak, żeby ryzykować nie pojawienie się ponowne grupy z powodu tych dziwnych napiwków to już dla mnie wielki znak zapytania.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RobHajs: @venz: dobre restauracje nie narzekają na brak gości. Tak jak klient, może wybrać do której restauracji chce iść, tak samo właściciel wybiera swój 'target'.

Dlaczego mielibyśmy się męczyć i biegać, skoro nie musimy? Dlaczego miałbym chcieć wydawać 10 dań na raz, zamiast wydać 5x2 dania w normalnym trybie?

Grupa 10 os. zablokuje trzy stoliki na minimum dwie godziny, w tym czasie przy każdym z tym stolików zdążyłby usiąść trzy
  • Odpowiedz