Wpis z mikrobloga

@FantastycznyPanLis: Myślę, że to nie jest kwestia zgadzania się, czy nie, bo wystarczy się rozejrzeć - poza środowiskiem feministycznym oraz środowiskami, które im towarzyszą (czyli właśnie np. media) praktycznie nikt w Polsce nie używa takich zwrotów. Środowiska te wychodzą z założenia, że jeśli będą przez wystarczająco długo powtarzać tego typu wyrazy, te się przyjmą. Nie twierdzę, że jestem temu przeciwny - co będzie, to będzie i nie mamy na to wpływu,
  • Odpowiedz
ale na pytanie nie odpowiedziałeś


@FantastycznyPanLis: Przeczytaj swoje pytanie jeszcze raz i wywnioskuj czy ktoś kto nie siedzi w Twojej głowie i nie wie co dokładnie masz na myśli, byłby w stanie na nie odpowiedzieć.

jest męski bo większość użytkowników to faceci więc nic nie zmyslam


Acha. Rynek pracy też jest męski, bo pracuje więcej mężczyzn niż kobiet?
  • Odpowiedz
Kucharz, sprzątacz, sprzedawca


@Yxonumei: Kucharz - ten, kto zawodowo gotuje i przyrządza potrawy, odnośnie słowa "ten" na sjp nie ma nic konkretnego, ale chyba zgadamy się, że to forma męska (tak też mówi słownik na wiki, ale do wiki nie daje linku, bo nie mam do niej zaufania), więc wg słownika forma "kucharka" jest uzasadniona.
Sprzątacz - tu też nic konkretnego nie ma, więc nie mam powodu do czepiania się formy
  • Odpowiedz
@gr8b8m8: Ale znaczenie danego słowa nijak ma się do genezy tego skąd wynika jego używanie w męskiej formie wobec kobiet. Albo skąd w ogóle przyjęło się, że hehe psycholog cool spoko, a psycholożka to już dla ludzi dziwnie brzmi.
  • Odpowiedz
@NonOmnisMoriar: Tak naprawdę mało mnie obchodzi jak to brzmi. Tak jak mówiłem - "sprzedawczyni" dla brzmi źle, ale nie będę się tego czepiał, bo wg słownika jest ok. Psycholog -> specjalista -> osoba, znowu mężczyzna lub kobieta, to jest odpowiedź na Twoje pytanie, właśnie dlatego "psycholog cool spoko, a psycholożka to już dla ludzi dziwnie brzmi".
Idąc Twoim tokiem myślenia słowo "osoba" powinno mieć jakąś formę zarezerwowaną tylko dla mężczyzn, bo
  • Odpowiedz
@gr8b8m8: Bo osoba jest bardziej abstrakcyjnym pojęciem. Jako, że język faktycznie wpływa na społeczeństwo i myślenie to jak najbardziej powinniśmy wprowadzać więcej żeńskich form zawodów do użycia w społeczeństwie.
  • Odpowiedz
Bo osoba jest bardziej abstrakcyjnym pojęciem


@NonOmnisMoriar: Nie mówimy o abstrakcji tej formy, tylko o tym, że jest ona żeńska i nikt z tym nie ma problemu. A tak naprawdę byłoby to dużo bardziej uzasadnione właśnie przez jej abstrakcyjność, pojęcia bardziej konkretne siłą rzeczy używane są rzadziej, bo tylko w konkretnych sytuacjach, a im większa abtrakcja tym więcej zastosowań ma dane słowo, a tym samym jest po prostu częstsze. Tak więc
  • Odpowiedz
@Twoj_ulubiony_profil: mam do tego bardzo neutralny stosunek, jest mi więcej niż wszystko jedno czy za dwa lata ludzie będą mi mówić pani doktor czy doktorowo (?) jednak tego czego nie rozumiem to walki z tym, bo tak jak piszesz będzie co i tak ma być, wychodzę z założenia że jeśli mam komuś takim zwrotem sprawić przyjemność to nie widzę w tym problemu przy czym fakt wiele tych form brzmi dziwacznie ale
  • Odpowiedz
@FantastycznyPanLis:

Nie jestem że tym żeby na siłę zmieniać nazwy zawód na żeńskie ale z drugiej strony język żyje

Czymś innym jest spontaniczne słowotwórstwo, naturalnie powstające uzusy, adaptacja słów do nowych potrzeb, a czymś zupełnie innym sztuczne wpychanie do gardła dziwacznych form, który używają tylko redaktorki z Wysokich Obcasów. BTW tradycyjnie przy takiej okazji spytam - czy nie powinniśmy iść w kierunku deseksualizacji końcówek (np. ich odcięcia), zamiast ich dalszej binarnej
  • Odpowiedz