Wpis z mikrobloga

#wroclaw #alkohol #kuprzestrodze Mirki i mirabelki, wiem ze co wakacje temat powraca, ale chciałbym jeszcze raz wszystkich przestrzec przed piciem alkoholu i wchodzeniem po nim do wody, byłem dzisiaj z różowym nad stawem jelczanskim pod Wrocławiem trochę popływać, nagle panikować zaczęła grupa turystów, okazało się ze jeden z ich kolegów zniknął, wszystkim kazano wyjść z wody, ma szybko została zmontowana grupa ratownicza w której byłem również ja, mimo starań znaleźliśmy go po około 10-12 minutach, z wody wyciągnęliśmy już zwłoki, turysta byl reanimowany mimo to było już za późno, natomiast zniszczyła mnie totalnie relacja mojej różowej, gdy my szukaliśmy ich ziomka w tych #!$%@? głębinach ( było tam zajebiscie głęboko jakaś skarpa pod woda) a ja wyszedłem taki zmęczony ze prawie rzygałem z wysiłku, turyści panicznie WYRZUCALI BUTELKI PO BROWARACH i WÓDZIE. Kurtyna
  • 32
@SpecjalistaOdNiczego: Ogólnie tam było trzech ratowników obszar dość duży i chyba kiepski do poszukiwań bo były znaki ze ze względu na ten nagły spad pływanie na własna odpowiedzialność i teoretycznie był to obszar nie strzeżony przez ratowników, wiec ze względu na stosunkowo #!$%@? sytuacje krzyknęli żeby pomogli ludzie którzy „bardzo dobrze pływają”, i każdy dostał swoj pas przed sobą do nurkowania i szukania
@Agemaker: Ja absolutnie tego nie kwestionuje, chciałem podkreślić fakt ze picie wódy przy 37 stopniach na dworze a później pływanie w miejscu w którym jest to zabronione, zwłaszcza będąc tak #!$%@? ze nie zwrócili uwagi ze im ziomka brakuje przez jakiś czas jest jeszcze głupsze, myśle ze jaka by nie była, 10 minut pod woda + na pewno ponad 20 reanimacji raczej nie rokuje szybkiego powrotu do zdrowia, a wystarczyło wyluzować
@Partydog: Co zrobisz, przykre, ale wiesz, ze jakby sie topielec rzucal nagle, to by cie mogl pod wode wciagnac?... Moim zdaniem ryzykowales zbyt duzo...

Jak sie w ogole ten akwen sprawdza? Jest tam cien, jest piasek, nie ma wodorostow i zielska w wodzie?
@Agemaker: piszesz:

skrajna głupota ratowników wodnych, prosta droga do tego żeby w wodzie zostały dodatkowe ofiary. Nie wiem czyj to pomysł, ale ultra głupi.

i jednocześnie zauważasz:

Co do stanu poszkodowanego to jeśli był w zimnej wodzie to ma szansę na wyjście z tego bez większych ubytków neurologicznych.

a przecież wyciągniecie go względnie szybko było właśnie zasługą takiego a nie innego pomysłu ratowników - wiem że te dwa stanowiska się nie