Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Ardeo: W obu państwach wzrośnie. BTW w drugą stronę też to działa - dużo małych państw np na Karaibach nie pierdzieli się we własną walutę, tylko posługują się np dolarami. Z jednej strony ich gospodarka w porównaniu z USA, to prawie nic, więc niemalże nie wpływają na inflację w Stanach, a z drugiej nie muszą martwić się o inflację u siebie, bo żeby wzrosła, to gospodarka USA musiałoby jebnąć.
@Ardeo: nazywanie zwiększenia podaży pieniądza "drukowaniem" (w rozumieniu, że uruchamia się drukarki, wkłada papier i wio) jest trochę nietrafione bo zwiększenie podaży pieniądza polega głównie na ustalaniu stóp procentowych czy operacjach na wolnym rynku (skupowanie i sprzedawanie obligacji rządowych), wykreowany pieniądz równie dobrze mógłby nigdy nie zostać wydany na papierze.

Kiedyś na wykopie masa ekonomicznych analfabetów spod znaku kuca uważała że jak się kreuje więcej pieniądza (w ich rozumieniu - NBP
@kropek00: wow, dzieki za ten wpis. Nigdy nie myslalem o pieniadzu jako produkcie, ktorego tyczy popyt i podaz.
Ekonomia wydaje sie byc strasznie skomplikowana (przynajmniej dla mnie) ze wzgledu na ogrom zaleznosci pomiedzy roznymi jej aspektami, do tego dochodzi ludzka psychika oraz polityka, ktore rowniez maja wplyw, masakra. Kiedys myslalem czy by nie isc na studia ekonomiczne tylko po to by zrozumiec tą dziedzine.
czy operacjach na wolnym rynku (skupowanie i sprzedawanie obligacji rządowych), wykreowany pieniądz równie dobrze mógłby nigdy nie zostać wydany na papierze.


@kropek00: 1) Na razie luzowanie ilościowe oznacza jedynie skupowaniu obligacji, FED próbował zmniejszyć swój portfel inwestycyjny przez ostatnie 2-3 lata i nie był w stanie tego zrobić.
2) Kupienie obligacji przez bank centralny uwalnia kapitał zamrożony przez inwestora i kupuję on kolejne aktywa windując ich ceny. W efekcie Państwo ma