Wpis z mikrobloga

Do pójścia do psychologa jeszcze nie dojrzałam, więc muszę tutaj.
Od kilku miesięcy, 3-4 razy w tygodniu śni mi się moja mama(rzadziej tata), która wrzeszczy na mnie, grozi mi, upokarza, znęca się nade mną. Tata czasem do niej dołącza a czasem mnie broni. Zawsze wtedy obiecuje im, że już nigdy do nich nie przyjade.
Przemoc psychiczna u mnie w domu była codziennością. Z jednej strony byłam wzorowym dzieckiem i wszystko było słodkie i piękne, a z drugiej strony wrzask moich rodziców na mnie, grożenie, nadmierna kontrola (czasem wyciągała moje podpaski że śmietnika żeby sprawdzić czy naprawdę mam okres czy ściemniam żeby nie iść na basen). Były też sytuacje kiedy nie udzielono mi w domu pomocy pod względem zdrowia - chodzenie że złamaną nogą przez 3 dni 'bo nie masz gorączki to po co do lekarza', chodzenie z gorączką do szkoły, wzywanie do siebie karetki i tygodniowy pobyt w szpitalu (słuchanie wyzwisk matki 'czemu Ty mi to robisz?!'. No i alkohol, który może nie byl problemem, ale był codziennością. Dla ludzi z zewnątrz (nawet dla kuzynostwa) wyglądaliśmy na idealną rodzinę. To trwało do momentu kiedy skończyłam 20 lat i się wyprowadziłam (grożenie że sobie nie poradzę). Od tego momentu moi rodzice to anioły. Zawsze jak do nich przyjeżdżam wspaniale mnie ugoszczą, z mamą chodzimy na zakupki i ploteczki, przyjezdzają do mnie i robimy fajne rzeczy - jest super.
Ale zostały te sny... To wszystko w pewnym momencie doprowadziło mnie do depresji i kilkumiesięcznego pobytu w szpitalu na zamkniętym.
Nie proszę o poradę, bo wiem co mam zrobić - iść do psychologa.
Po prostu dzisiaj jest mi jakoś wyjątkowo ciężko z tym wszystkim.

#psychiatria #depresja #przemoc #zalesie
  • 11
@Waszplayertostulejkowaspierd0lina no i to jest właśnie ten mój element #!$%@? nad którym powinnam popracować z psychologiem. W tej rodzinie było wszystko podzielone na pół - z jednej strony przemoc a z drugiej strony miałam wszystko - koniki, kolonie, naukę języków, wycieczki. Więc jestem im wdzięczna za to że miałam wszystko ale boli mnie to jak się zachowywali wobec mnie. Więc to nie do końca tak że było na maxa #!$%@? a teraz